Cześć dziewczyny
grzebiąc w necie i poszukując różnych informacji odnalazłam Wasze forum, na którym dzielicie się swoimi doświadczeniami.
Uważam, że jest to super sprawa i bardzo chciałabym do Was dołączyć :)
mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko... warto mieć pod ręką dobre dusze, które przeżywają podobne rozterki, radości...:)
Bardzo się ucieszyłam widząc ten wątek... Kilka słów o mnie:
Jestem właśnie w 15tc bliźniaczej. Dopiero w 12tc dowiedzieliśmy się, że będą bliźnięta. leżałam u lekarza w wielkim szoku, z niedowierzaniem patrzyłam na monitor, a lekarz w najlepsze szukał trzeciego dzieciątka...uff ale nie znalazł.
Szczerze przyznam, iż ogarnęło mnie przerażenie, nie wiem czy każda kobieta tak ma ale dopiero po tygodniu oswoiłam się z tą myślą, minął szok i dopiero zaczęło do mnie to docierać.
Mój mąż od początku bardzo się cieszył, prawie do nieba skakał z radości...z jednej strony wiem, że to wielkie szczęście miećdwójkę za jednym rzutem ale też wielka odpowiedzialność.
Przychodzą mi różne głupie myśli do głowy, że sobie nie poradzę ale z drugiej strony człowiek to taka maszyna, któa radzi sobie ze wszystkim co zgotuje jej los.
dziś idziemy do lekarza na kontrolę, mam nadzieję, że dzieciątka dobrze się rozwijają.
Za dużo naczytałam się w internecie o różnych komplikacjach przy bliźniętach - czego lepiej nie robić - bowiem potem głupie myśli i niepokoje chodzą po głowie.
Najważniejsze, żę cały czas czuję się bardzo dobrze, brzuszek już się uwypuklił, biodra poszerzyła - także spodnie są już niewygodne. Muszę sobie poczytać od początku wszelkie Wasze rozmowy aby nie zadręczać Was kolejny az takimi samymi pytaniami :)
Ale wieżę też że każda chętnie dzieli się z innymi swoimi doświadczeniami :) Pozdrawiam wszystkie mamusie i mam nadzieję, że nie zanudziłam.
Życzę też owocnych przygotowań do świąt!!!