No to napiszę co u mnie.
Muszę wybrać się do fryzjera, bo od września nie byłam i wyglądam jak dziad 😂 Dupa wchodzi w spodnie sprzed ciąży a waga pokazuje nawet o 4 kg mniej. Zrobiłam porządki w szafie, bo stwierdziłam, że muszę zmienić styl i pozbyłam się masy ciuchów. Tylko, że przedłużyli ten lockdown i teraz to nie mam rzeczywiście w czym chodzić, bo sklepy zamknięte a zamawiać przez internet nie lubię.
Michał rośnie jak na drożdżach. Ogólnie zachwycony wszystkim. Na zdjęciu jest oczywiście ze swoim kumplem, który go motywuje jak leży na brzuchu😉