Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla 'oosaa,15'.
-
Przejrzałam właśnie moje zakupy z 5-10-15 (normalnie się rozbeczałam dziś jak kurier przyniósł:). I już się złapałam na błędach. Może którejś z Was, tak samo zielonej jak ja, będą troszkę pomocne moje spostrzeżenia: - body z rękawkiem na 56 i 62 - hmm nie wiem czy nie będę się bała zakładać czegokolwiek przez główkę (rozpięcie tylko na 1 ramieniu) w obawie, że po prostu mogę dzieciaczkowi zrobić krzywdę. - welurowy pajac rozpinany od szyi do uda na suwak - zapięcie suwaka prawie pod bródką, może się porysować buzia. - komplet na 68 - bluza i spodnie dresowe - bardzo ciasna gumka w spodniach w pasie bez możliwości regulacji. Chyba tak jak Oosaa pisała - pójdę w stronę pajacy rozpinanych maksymalnie i z bawełny - najbezpieczniejsze. Smutnasowa - ja mam T25 i na plusie 7kg.
-
Justyś88 my mamy solarisa i bardzo go sobie chwalimy. Naprodukowałam się ale podszedł Grześ i mi zamknął stronę :/ popatrz sobie tutaj http://forum.parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/3003348,listopadoweczki-2014,227#post-3074230 http://forum.parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/3003348,listopadoweczki-2014,134#post-3054029 http://forum.parenting.pl/u/oosaa,15 http://forum.parenting.pl/produkty-i-uslugi-dla-dzieci-i-rodzicow/2919303,wozek-3-w-1,2#post-3044778 http://forum.parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2576830,majoweczki-2013,153#post-2858389 bardzo wiele razy pisałam o tym wózku, przeszukaj sobie moje wypowiedzi na moim profilu to Ci łatwo będzie wygrzebać info. ;)
-
hej hej :) spac nie moge od x czasu, az w koncu wlaczylam kompa. jutro operacja wiec pewnie dlatego... Kasandra witaj w domu :) jak dobrze, ze masz przy sobie swoja 2 polowke w tych najtrudniejszych momentach, cudownie , ze z dzieckiem wszystko w porzadku :) Oosaa zal mi Ciebie, musicie cos na to chrapansko poradzic. zwlaszcza przy malym dziecku wkrotce, kazda minuta snu to bedzie swietosc. Ja mam wstretne golebie , na dachu, ktore najchetniej bym pozabijala co do kazdej sztuczki, agencja mieszkaniowa ma ten problem w dupce a mi tez nie raz uszy puchna. Bilety przebukowalam, cholera az 80 funciakow... ale jest to na przelom sierpnia/wrzesnia, mam tylko nadzieje, ze wtedy bedzie ze mna dobrze , 27-29 tc .... zaswiadczenie od lekarza do samolotu bede musiala miec , ze wszystko z ciaza ok, i tyle. No wlasnie - i tyle,troche mam obawy co do lotu w juz tak zaawansowanej ciazy. wiem ze mnostwo innych kobiet lata wtedy , wlacznie z moja znajoma -ktora wlasnie leciala w obie strony i jest w 28 tc, no ale ja to ja ;) oby wszystko bylo spoko. Majus... dzieki. jakos juz mysle bardziej pozytywnie o tym wszystkim, z nadzieja , ze bedzie wszystko dobrze. I ze Misiek bedzie mogl bez ryzyka podnosic dzidzie ;) i czasem mnie hehe ;) Przedwczoraj zajechala karoca dla przyszlego ksiecia badz ksiezniczki, a wlasnie - tego moze dowiem sie jutro- sama pojde na USG bo w tych godz M. bedzie operowany. mam nadzieje , ze powiedza mi , gdyby cos nie tak zauwazyli z serduszkiem dziecka, napewno zamierzam troszke ich tam jutro przycisnac . szukalam instrukcji obslugi hehe smieszny link, mam nadzieje, ze mi dziecko nie wypadnie ;) ja dostalam wlasnie od znajomej ten Mama and Papas (skate) i mysle , ze damy rade z nim przez zime. schody to jednak porazka, probowalam sama zataszczyc przez pieterka, zeby sie sprawdzic, ale wymietklam ...Musialam prosic Miska o pomoc. w takim razie bede wozio zostawiac poza mieszkankiem,na samym dole pod schodami, z ryzykiem zniszczenia itp, bo niestety z mlodocianymi angolami w sasiedztwie , to wszystko jest mozliwe ;/ zobaczymy Majus ! szparagi uwielbiam :) najbardziej lubie risotto , lub jak nie mam tego ryzu - mozna uzyc kaszy jeczmiennej perlowej - byle nie tej drobniutkiej.nigdy gryczanej. Kasza ma to do siebie , ze tez jest kleista, a risotto zdecydowanie musi byc mokre ;) * peczek szparagow ( odlamujesz od dolu koncowki, sama wyczujesz gdzie sie konczy twarde - i te czesci szparaga wyrzucamy ) * min szklanka ryzu do risotto ( arborio ) , czasem paela rice tez spoko, lub wspomniana kasza ( wtedy mamy kaszotto ;) ) jak mam wielki apetyt daje 1 1/2 szklanki tego ryzu * 1 cebula, sredniej wielkosci - pokorojona w kosteczke, duszona w garnku na maselku z odrobina oleju w pierwszej kolejnosci. *min 1/2 szklanki bialego wina ( daje biale najtansze, jesli juz nie mamy winka - sok z cytryny plus skorka z cytryny, ja daje i tak jedno i drugie ) * 500 - 700 ml bulionu ( zagotowuje wode i wrzucam kostke rosolowa, poltora kostki zwykle - jesli nie mam rosolku i tez jest git ) * mrozony zielony groszek - garsc - wrzucam pod koniec gotowania - na jakies 15 min przed * posiekana natka pietruszki - wrzucam tuz przed podaniem- * starty parmezan - wrzucam takze przed podaniem - mieszam cala miksture - min garsc - potem posypuje troszke jeszcze na talerzu * odrobina soli badz wcale (kostki rosolowe zawieraja juz sol ) - mnostwo czarnego mielonego pieprzu - bo lubie :) Cebulke dusimy w garnku , potem dodajemy pokrojone szparagi - ALE najdelikatniejsze koncowki ( te od gory) szparaga wrzucam pod koniec gotowania - razem z mrozonym groszkiem . Podsmazamy przez ok 5 min,na srednim ogniu, przemieszac - dodac ryz - znow przesmazyc chwilke, przemieszac - do wszystkiego wlac winko - chwile odczekac az ryz wciagnie winko, tzw odparuje - nastepnie dolac bulionu - ja wlewam tyle by zakrylo ryz ze wszystkim ( na jakies 3 cm nad ) - nie przykrywam - gotuje na wolnym ogniu - mieszajac od czasu do czasu - jesli gotujemy kaszotto - czesciej mieszam - bo kasza bardziej przylega do gara, nie chemy zeby sie przypalila. jesli trzeba dolewam tego bulionu, bo raczej nigdy nie wlewam wszystkiego na raz. ( jak sie zdarzy ze mamy za duzo bulionu, mozna dodac wiecej sera ) jak juz wszystko jest aldente - polmiekkie - dodaje ten groszek i te koncoweczki szparagow. doprawiam pieprzem i parmezanem. oraz pietruszka.smacznego :) dla mnie jest to najsmaczniejszy i najszybszy obiadek pod sloncem, tak naprawde bardzo prosty. wszystko trwa gdzies z pol godz. mozna dodac zawsze odrobinke suszonych drobno pokruszonych grzybow, na poczatku gotowania, badz odrobine suszonych pomidorow, pycha..... nigdy do risotto nie blanszuje szparagow. blanszuje tylko gdy podaje je osobno jako przystawke , np owiniete w prosciutto i podpieczone razem z serem na wierzchu w piekarniku- rownie pycha. sie zrobilam glodna, czas na sniadanie. milego dnia
-
Heeej Dziewczyny! :) Witaj smutnasowa :) gratuluje dzieciatka! Mam nadzieje,ze na codzien jestes pogodniejsza niz Twoj nick ;) Czeska,Truskawka-gratuluje synusiow!! Super wiadomosci! Pewnie bedziecie szlaly teraz na zakupach ;) Gabi-gratuluje corci! Ja tez mam juz synka i akurat licze na core ale jak bedzie chlopak to tez ok, bo Hubert bedzie mial braciszka :) Malyna- fajny wozek :) synkowi powinno byc w nim wygodnie :) gratuluje! Babelek78- to za niedlugo bedziesz mezatka :) gratulacje! cieszymy sie razem z Toba! Kreacja wybrana? :) Moze sie pochwalisz? :) Oosaa-tez zawsze bylam przerazona szczepieniami a szczegolnie MMR! Tu troche inaczej to wyglada niz w Polsce. Odkladalam to jak moglam. Proponowali mi to podac jednoczesnie ze szczepionka na krztusiec ale sie nie zgodzilam, zeby zminimalizowac ryzyko powiklan. A historia synka Twoich znajomych to jakas tragedia dla mnie...Moj dostal goraczki po 8dniach ale bardziej to skojarzylam z zabkowaniem...Aczkolwiek traz ma 2 lata i prawie nie mowi...nawet nie chce myslec, ze mogly by byc to zaburzenia mowy po szczepionce...Niby ma jeszcze troche czasu ale jednak sie martwie...Kolezanki tez lataja ze swoimi dzieciakami i sparwadzaja czy to nie autyzm brrr :( I mam glupie pytanie...co to znaczy NOPy ?? bo kurcze nie wiem :/ Co do pieluch, to tez uzywam pampers...Moim zdaniem najlepsze! Pamietam jak bylam raz w Polsce i tesciowa mi kupila z biedronki bo niby tanie i super...klelam na nie jak nic! ;) Tu tez sa extra promocje.. Ostatnio kupilam paczka plus paczka za free...Kupilam nawet dla maluszka :) Jedyne co kupilam do tej pory hehe A jesli chodzi o pielegnacje, to u mnie to wyglada troszke inaczej.... Mianowicie nie zaleca sie kapac dziecka przez pierwszy tydzien tylko przemywac wacikami przegotowana woda...Wiadomo-wszystkie zgiecia,uszka, oczy,pupa...Powod? Dziecko okolo 15-16tygodnia zaczyna pokrywac sie mazia ochronna (to nawet jakos sie nazywa) i chodzi o to,zeby jak najdluzej utrzymac to na skorze niemowlecia. Dzieci takie maja zdecydowanie mniej alergii skornych!Po porodzie oczywiscie nie myja malucha tylko wycieraja... Absolutnie zabraniaja uzywac miedzy innymi Jonson...a do smarowania zalecaja oliwe z oliwek. Mi sie wydawala troszke za mocna, za 'ostra' i zamienilam na olej z avokado. Syn byl przenoszony i strasznie zluszczala mu sie skora. Po 4 dniach prawie nie bylo sladu. Mial piekny i zdrowy kolor skory. A do mycia (juz do kopieli) uzywalam mydlo w kostce z naturalnych skladnikow przeznaczone dla niemowlat. Do kupienia w sklepie organicznym czy ekologicznym...Mylam reka.. Oczywiscie nie namawiam ale polecam taki sposob pielegnacji. Niektore kolezanki skorzystaly i mowia,ze faktycznie jest roznica miedzy tym a 'tradycyjna" pielegnacja ;) Poza tym kapalam (do tej pory) syna codziennie!! Dziecko siusia i robi kupke codziennie-nie wyobrazam sobie nie umyc w wodzie z mydlem. Nawet jak byl przeziebiony.. Dzieki temu tez, dziecko ma rutyne i wie,ze po kapieli idzie sie spac-ze jest noc ;) Synek sam z lazienki prosto do lozka idzie. Zasypia w 5min.Wkladam go do lozeczka,gasze swiatlo i wychodze... Kiedy mial 2 m-ce juz sam ladnie zasypial w porze wieczornej po kapieli...Oczywiscie sa momenty, ze potrzebuje mamy i wtedy mu nie odmawiam :) oohhhh chyba sie rozpisalam...;) milego dnia kochane!
-
Cześć Dziewczyny :-) ale się dziś wyspałam, spałam od po 22 do po 9 :-) I tylko raz wstałam na siku! ;-) Ale potrzebny był mi sen szczególnie po wczorajszej nocy w której nie mogłam w ogóle spać, tak mnie męczyła myśl o cukrzycy. Wczoraj zapłaciłam za moduł w szkole rodzenia pod tytułem "poród naturalny" tak więc w sobotę wybieram się z mężem na zajęcia od 9 do 15. W przyszłym tygodniu dam Wam znać czy czegoś ciekawego się dowiedziałam. jagodowa cudowny kocyk. Strasznie podobają mi się te dwustronne kocyki, jednak troszkę cena mnie odstrasza. Zobaczę, może uda mi się taki kupić. Elleves ja przed ciążą też byłam aktywna, właściwie to najaktywniejsza jak kiedykolwiek byłam ;-) Biegaliśmy z mężem na siłownie, czasem chodziliśmy na squash'a, bardzo lubiłam też jogę. Gdy dowiedziałam się, że jestem w mojej upragnionej, wyczekanej ciąży to tak się wystraszyłam, że ze wszystkiego zrezygnowałam. Bałam się zaszkodzić maleństwu, dlatego od kwietnia moją jedyną aktywnością jest spacer z psem ;-) A propo psa to ja się obawiam mojego, choć jest to maltańczyk i miał być pieskiem maskotką, niestety ma charakterek (co zdradza jego czarne podniebienie ;-) ). Na dzieci sąsiadów kuli się i warczy, nie daj boże jak ma jakąś kość i ktoś koło niego przechodzi, to strasznie warczy. Raz złapał mnie zębami, niezbyt mocno ale jednak. Oczywiście jak zachowa się źle wie o tym i się przymila. Jednak najistotniejsze jest to co może zrobić. Zastanawiam się jak to będzie, bo drugim minusem jest to, że on strasznie szczeka. Zobaczę, może pojedzie na "wakacje" do moich rodziców jak Grześ się urodzi. Oosaa super że przywieźli kostkę i już prawie będziecie na finish'u prac związanych z nowym domem. Nie będzie strachu, że jak Hania się urodzi ktoś będzie Ci tam stukał i pukał ;-) Anmiodzik ja nawet nieźle zniosłam tą glukozę, tzn. w smaku nie była dla mnie taka paskudna. Później trochę mi się odbijało. Kasia nawet mi nie mów o brązowym ryżu... na jutro właśnie sobie planowałam, może z dorszem uduszonym w foli w piekarniku i do tego właśnie kapusta kiszona... (?) Detuś czy dozwolony jest np. omlet z dwóch jaj z oliwkami i suszonymi pomidorkami? A łosoś? Fakt że to tłusta ryba, ale taka uduszona w piekarniku, skropiona cytryną będzie ok? Korci mnie, żeby skorzystać z porad dietetyczki u której się odchudzałam. Babka jest naprawdę super i mam wiele "zdrowych" dietetycznych przepisów, jednak wiele nie nadaje się na cukrzycę. Problem mam tylko taki, że pewnie taka tygodniowa dieta z przepisami i zaleceniami to koszt 250 zł. A teraz naprawdę mamy mało kasy.... ehhh
-
Elleves, żeby inhalacja była skuteczna potrzebne jest trochę samozaparcia:). Mój mąż nie ma np. cierpliwości do tego. Ja dodawałam rumianek w torebce i trochę soli himalajskiej , jaką stosuję w kuchni, można podobno kupić specjalną sól fizjologiczną do inhalacji w aptece. Dodawałam tak z łyżeczkę. Miałam ułatwione zadanie, bo mam elektryczną kuchenkę elektryczną, stawiałam garnek na niej, szukałam odpowiedniej pozycji, by mnie to nie męczyło i zapuszczałam film do oglądania i oddychałam z 15 min intensywnie, trochę przez usta, trochę przez przez nos, ogólnie tak przez 30, 40 min, ze dwa, trzy razy dziennie, zwłaszcza przed snem. Wyleczyło mnie to z niejednej choroby. Wieczorem mleczko z miodem i czosnkiem, krople z solą fizjologiczną, choć brałam przez kilka dni te ze sterydami, przepisane od lekarza i jakoś mi przeszło. Na pewno warto jest iść do lekarza, bo ja miałam początek zapalenie zatok, ale objawy zmalały i lekarz stwierdził, że nie muszę brać antybiotyku. Zmierz temperaturę, ja miałam na początku, 37 i coś, ale potem mi spadła, gdyby się podnosiła, na pewno weszłoby cięższe leczenie. Mili_iwózek jaki zaprezentowałaś wygląda na taki, który ma wszystko, to co trzeba, najlepiej poszukać opinii na ten temat, kogoś kto używał, choć mogą się trafić opinie i fałszywe od konkurencji:). Wózek to ciężki wybór, ja na youtubie oglądam różne prezentacje wózków, ale widzę, że to materiały sponsorowane:). Ja będę kupowała we wrześniu i odsuwam od siebie ten ciężki kawałek chleba. Oosaa, super, że wizyta u lekarza przyniosła same dobre wieści. No twój R chyba musiał uczcić dobre nowiny. Malyna, pisz, co u kotka, strasznie mi szkoda twojego futrzaka.
-
Oosaa, IgaJula, Krofka13, Majus - dziewczyny, jesteście niesamowite :)) mamy listę, którą możemy rozbudowywać o kolejne cenne wskazówki :) super !!!! Oosaa - chylę czoła za szablon :) profeska :) Truskawka - nie przejmuj się apteką:) ja dziś weszłam w ścianę w urzędzie skarbowym. I to na dużej sali gdzie obsługują petentów a do okienek czekały oczywiście kolejki. A swoją drogą, co za głupi pomysł robić w urzędzie ścianę z lustrem :P Odnośnie Twojej ułamanej piątki, też uważam, że lepiej zapobiegać, niż później walczyć ze stanem zapalnym. Cześka26 - piękne te poduchy, ale również uważam, że mało funkcjonalne. Zabierają przestrzeń. Justys88, Malyna - też zauważyłam, że w Smyku i w 5-10-15 niekoniecznie jest wcale większy wybór w sklepie internetowym niż stacjonarnym. Zamówiłam paczkę z 5-10-15 a w czwartek weszłam do sklepu stacjonarnego no i oczywiście wybór był większy, ale za to ceny przeróżne. Misiabella - zdjęcie kamienia to podstawa, ponieważ w trakcie ciąży dziąsła się rozpulchniają i chłoną więcej niż zazwyczaj a pierwszym nośnikiem wszelkich zarazków jest właśnie kamień nazębny, która osadza się wszędzie. Co do leczenia po ciąży - ja mam wredną ósemkę do usunięcia (a boję się jak diabli), z którą też dopiero zrobię porządek po ciąży. Krófka13 - daj znać jak książka. Jeśli fajna, to też potuptam do biblioteki :) IgaJula, Malyna - o karcie nie miałam pojęcia :) Dzięki za cenne info :) Kolejne moje pytanie do mam z serii "Help, jestem zielona i nie mam pojęcia". Moje Drogie, tak jak pisałam mam 2 lekarzy prowadzących (1 z NFZ, 1 prywatny). 1. Lekarz z NFZ uważa, że podstawą każdego porodu jest nacięcie krocza, gdyż w innym wypadku pęka ono w niekontrolowany sposób (zazwyczaj w stronę pupy) a i tak poźniej naciąciąć trzeba. Więc lepiej od razu. 2. Lekarz prywatny uważa, że zadaniem każdej dobrej położnej jest chronić krocze, tak by ani nie pękło, ani go nie nacinać. I bądź tu człowieku mądrym:( a jak Wy uważacie na podstawie własnym porodowych doświadczeń?
-
oosaa PIĘKNA FASOLKA <3 <3 <3 jeruna teraz ja do 15 czekam może coś podejrzę przynajmniej jedną fasolkę można by już po imieniu wołać hehe trza by zacząć coś zbierać pomału hehe w moim podwójnym wydaniu od przyszłego miesiąca pampersy w promocji zagarniam haha <br />
-
oosaa Ty masz tylko taką marudząca teściową a ja mam taką marudną rodzinę. Babcie dwie + rodzice :( U mnie z pokolenia na pokolenie sami jedynacy. Ja zawsze marzyłam by mieć więcej dzieci. Od urodzenia mojej córci, nic tylko słyszę, po co więcej? Jak poinformowaliśmy, że się staramy to było gadanie jak wy sobie dacie radę. Macie małe mieszkanko, psa i babcie 80letnią która będzie coraz starsza i nią trzeba się opiekować :( Wryyyyy I na nic tłumaczenia, że babcia kiedyś umrze a ja zostanę nieszczęśliwa z jednym dzieckiem. Co za argumenty, bo babcia była na stanie i pies w 3 pokojach. Egoizm totalny!!! Będziemy się męczyć totalnie, w naszym życiu zapanuje chaos na parę lat :) I co z tego :) Nic nie trwa wiecznie :) babcia kiedyś nas opuści, dzieci urosną co tam parę lat męczarni hahaha Mogłyśmy się urodzić w Senegalu to by było dopiero, z kubłem wody na głowie maszerowałybyśmy w ciąży 15 km do domu. I tak mamy dobrze :)
-
Hejj Mamuski! :) Jeeejku Gabi-bidulko-przytulila bym Cie i pomogla jakos jak bym mogla... Tak zazwyczaj jest, ze jak sie wali to wszystko..Jednak po burzy wychodzi slonce!!!! Zobaczysz jeszcze chwile i o wszystkim zapomnicie...Rozumiem Cie doskonale tylko tyle, ze ja nie mialam mozliwosci bycia z mama.. Moja mama miala przyjechac i mi pomodz przy rodzeniu i opiece nad synkiem..w tym czasie zlamala biodro..kilka operacji skladajacych...w koncu proteza i przyklucie do lozka na kilka miesiecy...Bylam zalamana bo porod mega ciezki i polog tak samo i w glowie mama lezaca, ktorej nie moglam podac szklanki wody...:( Moze tak mialo byc, ze akurat bylas w Polsce i dzieki Bogu mama zyje! Trzymaj sie dzielnie i glowa do gory!!! Wszystko sie ulozy-zobaczysz!! A facetem sie nie przejmuj! Tak czasem z nimi jest, ze jak trudniejsza sytuacja, to sobie nie radza i dlatego sie klocimy ;) Mowi sie, ze tylko spokoj nas uratuje i tego oraz zdrowka Tobie i Twojej rodzince zycze!!! Dziewczyny gratuluje SYNUSIOW!!! Zazdroszcze,ze juz znacie plec-teeez bym chciala juz wiedziec a musze czekac jeszcze prawie 1,5miesiaca :/ Oosaa-to swietnie,ze masz tyle ubranek dla Hani!! Moge sobie wyobrazic jakie to fajne uczucie przegladac te slodziutkie, dziewczece ubranaka zwlaszcze gdy ma sie juz synka...Jak u mnie bedzie synek, to za bardzo nawet nie mam co kupowac, bo wszystko mam...Dla dziewczynki bede musiala kupic (i na to licze i czekam :))) nie mam nikogo,kto moglby cos podrzucic... Co do tranu ja nie podaje...ale moze rzeczywiscie warto tez sie zastanowic...ale dlaczego zamiast wit. D i dlaczego latem?? Majus- ja tez mysle o niani elektrycznej ale bardziej dla starszego synka..Spi ze mna w pokoju i jest strasznie 'mamowy'. Jak urodzi sie dzidzia, to bede musiala z maluchem przeniesc sie do innego pokoju i wole nasluchiwac starszego, zeby po przebudzeniu nie rozbudzal sie za bardzo... Eeehhhh powiem Wam Dziewczyny, ze przeraza mnie opieka nad dwojka maluchow...Nie wiem jak podolam... Nie daj Boze powtorka pierwszego porodu i potem tego wszystkiego, to kaplica... :/ A ja z kolei bylam wczoraj u poloznej. Specjalnie przed wypilam kawe, zeby sprawdzic cisnienie... Powiedzialam o omdleniach i zlym samopoczuciu..ze moze mam anemie... Okazalo sie, ze wyniki wszystkie o dziwo bardzo dobre!!! Doradzila mi tak jak Malyna-ze pewnie za malo jem-mam jesc malutko ale czesto... Wyszlam z gabinetu i poszlam jeszcze sie sama zwazyc i okazalo sie, ze schudlam od ostatniej wizyty jeszcze kilogram. Zalamka... Prawie 15 tydzien a ja mam na minusie 5 kilo.... Wyszlam ze szpitala i polecialam po kanapke, po ktorej tak mi bylo niedobrze...eehhhh jak tu jesc jak ledwo wkladam cos do buzi...Dobrze,ze te owoce chociaz mi wchodza...
-
Dzień dobry :) Wybrałam się dziś do Ikea po moje ukochane kolorowe pudełka, z których Ikea poniekąd też słynie. Obładowana w liczbie sztuk: 6 x 2 (a kto je kiedyś nosił zapakowane, to wie jak cholernie to jest wygodne) powędrowałam w stronę kasy nr 6. Grzecznie ustawiłam się w kolejce. Gdy Pan przede mną już prawie płacił za swoje zakupy, zły los spłatał mu figla. Okazało się, że na karcie owego Pana jest brak środków. Pan uparcie próbował 3 razy aż w końcu zrezygnował i zadzwonił po żonę, która buszowała w alejkach centrum handlowego, by w ramach odsieczy, przybyła z gotówką. Kasa nr 6 - zablokowana. Przeszłam do kasy obok i znów ustawiłam się grzecznie w kolejce. Małżeństwo tuż przede mną za część zakupów płaciło a na drugą połowę miało umowę kredytową, wg Pani z kasy z błędami. Po nastu minutach odpuściłam. Ja i moje kartony powędrowaliśmy do kolejnej kasy. Ufff tu na szczęście bez niespodzianek, choć Pani z kasy tak jakby spała i wszystko wykonywała w spowolnionym tempie. Podsumowując: - czas poświęcony na zakupy: 15 minut. - czas spędzony w kolejkach: hmmm jak nic dobre 25-30 minut. Ale nie będziemy się denerwować :) wrrrr....... Majus - jestem w stanie pokusić się o stwierdzenie, że my się jeszcze kiedyś u Ciebie spotkamy :) Oosaa - świetny pomysł z tym fb!!! :) A tak na marginesie - moja mama należy od wielu lat do forum seniorów. Śmiem podejrzewać, że ma większą ilość znajomych z całej Polski niż ja a dodatkowo babeczki się skrzykują 2 razy w roku i organizują sobie babskie zjazdy (np. w październiku wybierają się na 4 dni do Krakowa). Super sprawa :) Malyna - a może warto teraz ten wolny czas poświęcić na swoje hobby i pasje, na rzeczy, na które nigdy nie miałaś czasu? :) Wiem po samej sobie, że jak sobie zorganizuję dzień, to mnie nic nie boli i czuję się dobrze. A jak zamulam w domu, to zaraz coś strzyka, pęka i trzaska, jak nie noga to pupa, jak nie pupa to plecy. Asia, Justys - też słyszałam genialne opinie o Hartanie oraz o wózkach marki: Teutonia. Mnie się rownież bardzo, ale to bardzo podobają wózki norweskiej firmy: Stokke - tak średnio po 7tys zł...... jeśli ktoś może sobie pozwolić, to Stokke jest z bardzo górnej półki. Dziewczyny, czy korzystacie z pasa ciążowego? Podobno odciąża kręgosłup i później mniej bolą plecy przy porodzie. A jeszcze z takich ciekawostek - podobno najwięcej żylaków tworzy się podczas porodu, ale można temu zapobiec poprzez założenie na poród specjalnych pończoch. aaaa jeszcze jedno - dziś weszłam do Superpharm i balsam przeciwko rozstępom, który kupiłam na allegro (Elancyl za 100zł) w Superpharm kosztuje 240zł !!!!
-
oosaa Elleves Pierwszy poród miałam bez wywoływania - było o niebo lepiej przed podaniem znieczulenia ( po już w ogole, no ale teraz nie dostałam więc porównuję z czasem do podania znieczulenia ). Wszystko co ma łagodzić ból może rzeczywiście zestopować skurcze. Potwierdzam niestety, że poród wywoływany oksytocyną jest boleśniejszy. Do tego, jeśli nie zakwalifikujesz się na znieczulenie jak ja, to już w ogóle jest dramat. Ja w pewnym momencie byłam tak wykończona, ze błagałam, żeby mnie pocieli. Prysznic, ani piłka nie przynosiły żadnej ulgi .... i poród wywoływany jest dłuższy. Grzesia od pierwszego skurczu do wypchnięcia rodziłam łącznie 6 godzin ( z czego na sali porodowej byłam może 15 minut ). Hanię wywoływaną rodziłam łącznie 11 godzin z czego na sali porodowej spędziłam też może 15 minut. Jedno i drugie dziecko urodziłam na 3 skurczu, ale to co wcześniej, to dramat :) Wiem, ze chciałabyś przeczytać coś lepszego i bardziej optymistycznego, ale nic takiego nie mogę napisać na podstawie własnych doświadczeń. Pocieszające jest tylko to, ze przeżyłam i od ponad 2 tygodni cieszę się zdrową córką, Ty też przeżyjesz, dojdziesz do siebie i będziesz się cieszyć swoim maleństwem :) A ja z własnego doświadczenia powiem, że wywołanie u mnie teraz porodu z małym trwało godzinkę... tak napisane w książeczce a inaczej okresami porodu I okres trwał 45 minut a II okres 5 minut. Więc nie wiem gdzie ta godzina haha. Ale serio skurcze są boleśniejsze i to cholernie.
-
Czaki wszystkiego najlepszego dla Was:) Malyna istny plac budowy;) Majus zaskoczyła mnie jakoś infekcja u Twojej córeczki:) sama nie wiem dlaczego, ale chyba podobnie jak Elleves pomyślałam że takim klimacie trudno o infekcje;) Suusuper że znalazłaś chwilę żeby napisać co u Was:) Juleczka silna dziewuszka:) jeszcze trochę i będziecie mogły cieszyć sie sobą w domku:) Agni jesteś wreszcie;) jak się czujesz?jak Ty to wszystko ogarniasz? jak Twój mężczyzna się czuje po tej operacji? co do szczepień w UK odsyłam do doświadczonej angielskiej mamy-Czaki:) co do szczepień w Polsce- jak masz jakieś pytania chętnie pomogę;) Kassandra sporyten Twój synek:) Justyś te nasze córeczki podobnie rosną:) Oosaa artystko,ale nawywijałaś...dobrze że nic Wam nie jest. Odpoczywaj ile się da. Dobrze że teściowa pomaga;) Misiabella, Suzanna , Em moja wada to -7,5 i -8.0 Urodziłam dwóch synków SN i nic mi się nie pogorszyło. Wskazaniem medycznym do CC jest krótkowzroczność -10.0 dioptrii lub inne zaburzenia typu niedotlenienia siatkówki, odwarstwianie rogówki itd.... Zielona Oliwka z poznania? w którym szpitalu chcesz rodzić? Detuś często w szpitalach wycierają właśnie tetrami(chyba Suzanna tak napisała). Zwłaszcza po pierwszej kąpieli. Biorę mimo to jeden ręcznik z kapturkiem- choć raczej nie będziemy tak szybko kapać małej. Co do pracy i tego czy iść i kiedy iść naL4. Jak dla mnie to zależy od specyfiki pracy i stanu zdrowia ciężarnej. Pracowałam po 12 godzin, jak udało się usiąść to na 15 min żeby papiery wypełnić. Co najgorsze to cały czas miałam kontakt z różnymi choróbskami. Ale i tak dość długo pracowałam -w pierwszej ciąży do połowy, drugiej ciąży szybciej poszłam na L4.
-
Witam brzuchate dziewczynki, piękny dzień się zaczął, przynajmniej pogoda u mnie jest super. Ja się spotkałam z ciekawą rozbieżnością w szpitalnej przychodni. Położna wpisała mi w kartę wizytę, tak, jak liczy Oosaa, a ginekolog mi to wykreśliła i wpisała tydzień mniej, co tam burcząc pod nosem, że położna się pomyliła, czy że się nie zna. Więc ja już na spokojnie do tego podchodzę, dla mnie zaczyna się od jutra 30 tydzień, a lekarze, czy położne niech sobie liczą, jak chcą. Datę porodu, czy cc i tak będą wyliczać wg ostatniej miesiączki lub połówkowego usg, a nie wg tego, co ja im powiem. Oosaa, ty po prostu nie możesz spać- taki rodzaj psychicznej bezsenności, czy coś Cię boli i utrudnia zasypianie, współczuję. Z synkiem na pewno wszystko w porządku, jeśli jest pełen wigoru i dobrze je. Ja co prawda zaczęłam budzić się przed szóstą, ale potem się trochę pokręcę, pójdę do toalety i znów zasypiam na chwilę. Wstaję z reguły o 7:30. Malaiza, naprawdę zastosuj inhalacje, nawet garnkowe, jeśli nie masz inhalatora i nie chcesz go teraz zakupić. To naprawdę pomaga, ja miałam już stwierdzony początek zapalenie zatok (też nie choruję na zatoki) i w trzy dni udało mi się pokonać chorobę, inaczej musiałabym wziąć antybiotyk. Ważna jest systematyczność i wytrwałość (15-30min), trzy razy dziennie w tym jedna przed snem. Ja robiłam z rumianku i soli. Do tego mleko z miodem i czosnkiem i tak wychodzę z każdej choroby.
-
I po badaniu :) nie było tak źle dodałam cytryny i jakos poszło:) chociaz była mega słodka ta glukoza:P wyniki po 15.... oby wyszły okej... pogoda fajna, deszczyk i chlodniejsze powietrze:) Gabi no i fajnie ze w koncu na zwolnieniu:) nie ma co sie forsować....zdrowie Twoje i malenstwa najwazniejsze a w pracy sobie bez Ciebie poradzą ;)zawsze uwazałam ze nie mozna przekładac zdrowia na prace bo bez zdrowia tej pracy nie bedzie;) oosaa tez często zagladam do Październikowych mam:) bo tez czuje sie Szymek wyskoczy wczesniej:P no dziewczyny nieźle tam trzaskają:P i nie tysiaczek tylko 10 tyś :P hehe
-
Elleves przepis na tartę z borówkami :) Tarta: -200 g miękkiego masła -100 g cukru pudru -300g mąki -1 żółtko Wszystko wrzucić do miski i ugniatać aż powstanie kula:) następnie całość włożyć do lodówki na przynajmniej godzinkę. Później wyciągnąć z lodówki i wyłożyć ciastem formę do tarty. Ponakłuwać ciasto widelcem, przykryć ciasto folią aluminiową i wysypać na to fasolę- żeby ciasto się nie wybrzuszyło. Piec w 200stopniach 12-15 min, następnie ściągnąć folię z fasolą i piec jeszcze z 10 min. Wyciągnąć do ostudzenia i na ostudzone ciasto wyłożyć mus. Mus: -150 g białej czekolady -300 ml śmietanki 36% Zagotować 50 ml śmietanki. Zdjąć z ognia i wrzucić do śmietanki pokawałkowaną białą czekoladkę:) poczekać chwilkę aż czekolada zacznie się rozpuszczać i wymieszać trzepaczką. Odstawić do przestudzenia. Pozostałą część śmietany ubić na sztywno. Czekoladę dodawać do ubitej śmietanki delikatnie mieszając. Powstały mus przełożyć na całkowicie ostudzoną tartę. Schłodzić w lodówce. Przed podaniem tartę posypać borówkami:) smacznego:) Oosaa sprawdziłam Pampersy;) i tak np. rozmiar 4 : -w Lidlu opakowanie 4 kosztuje 37,99zł za 54 sztuki -w Rossmanie opakowanie 4 kosztuje 57,99 dla posiadaczy karty Rossnę 44,99 , plus dodatkowy rabat jaki masz na karcie akurat mam 10% (choć jak pisałam nie zawsze te rabaty z karty przechodzą) za 70 sztuk. Czyli w Lidlu są mniejsze paczki. Cena za sztukę w Lidlu 0,70zł. W Rossmanie na kartę Rossnę 0,64zł. Taniej nawet bez dodatkowego rabatu. Akurat u nas nie ma dużych hipermarketów. Z resztą nawet jak mieszkałam w Poznaniu to też nie jeździłam za pieluchami gdzieś dalej ( Auchan,Real itd.), bo jak doliczyć koszty paliwa i czas stania w korkach to kompletnie się nie opłacało. Akurat w Poznaniu blisko siebie był Lidl, Tesco i Rossmann:) a tam zazwyczaj jest najtaniej:) Dziewczyny te rożki i pościele z sówkami są słodziarskie:) też mam:)
-
Dzień dobry w ten piękny ciut chłodniejszy dzień :))) Czaki chyba na podobnej fali nadajemy, chociaż na pewno więcej tu takich ;) też przeraża mnie myśl o porodzie. Jak to będzie jak się zacznie...znając życie od razu jakaś panika mnie ogarnie :P Jednak jak widzę moją Maleńką na USG to sobie myślę, że wszystko jakoś zniosę dla tej Kruszynki. IgaJula mmmm ale narobiłaś ochoty z tartą :) Kurcze a ja muszę się ograniczać ze słodkościami. Ostatnio mój lekarz nie był zadowolony jak stanęłam na wadze :P więc się ograniczam ile się da... a tu taki frykasik nam serwujesz:) Tak na marginesie a może macie przepis na dobry dżem/powidło z borówek? :) Elleves też zamówiłam ciuszki z 5-10-15 i m.in. spodenki, również obawiam się tej ciasnej gumki, ale w najgorszym wypadku wypruje ją i wsadzę jakąś luźniejszą. Kupiłam również ciuszki w Smyku przez www i już musiałam reklamować pajacyki bo odpadł jeden zatrzask przy odpinaniu, więc radzę Wam posprawdzajcie czy i Wam coś się nie urywa. Drogie Listopadóweczki jak będziecie coś wiedzieć o promocji na Pampersy dajcie znać :)* Mam do Was jeszcze pytanie łóżeczka kupowałyście przez neta czy w sklepie? Może macie jakieś do polecenia w przystępnej cenie, bądź z przewijakiem w zestawie. oosaa syrenka + oliwka babydream na rozstępy sprawdza się na +5 :)* Miłego dnia Wam życzę:)
-
oosaa trzymam kciuki i czekamy na info :) my mamy dopiero na 15 wizytę może też coś uda się podejrzeć kasia0503 dasz radę z brzuszkiem ja mam koleżankę co rodziła w Kwietniu też zaczynała od tak niskiej wagi bo 47 zakończyła na 58 a jak urodziła to dopóki małego nie zobaczyliśmy to nie wierzyliśmy że już urodziła ona taka malutka chudziutka że macica się długo obkurcza i wyglądała jeszcze przez 3 tyg jak by w 8 miesiącu była :)
-
hej dziewczyny! cala noc mi sie snilo ze rodze, wchodze na forum a tu o porodzie od rana ja tez sie obudzilam przed 6 ale zasnelo mi sie jeszcze i wstalam dopiero przed 11... tez sie boje, ze moj Ł. z jakich powodow moglby nie byc przy mnie jak bede rodzila. My wszystko praktycznie robimy razem i porod musi przezyc ze mna ;) u mnie tez dzisiaj zimno, 15 stopni i zimny wiaterek do tego... ja wyruszam na male zakupy a pozniej do kuzynki w odwiedziny (kuzynka tez w ciazy i termin ma na 19.09, to jej druga ciaza i tez pamieta jak bolalo przy pierwszym porodzie, wiec teraz mowi, ze sie bardziej stresuje niz przed tym 1!) oosaa dolaczam do grupy na fb ;)