O coś tu umilkło forum :) ja od wtorku mam bol krocza, tak że nie raz ledwo chodzę. Więc nadal staram się jak najwięcej leżeć ale czasem wiadomo trzeba pochodzić bo 4latek w domu.. jutro dzień mamy i taty w przedszkolu Więc kolejny wycieczka, że sobotę urodziny młodego. Większość ogarnie mążwięc mogę poczuć się trochę jako gość :P chociaż nadzór nad organizacją będę trzymać.. we wtorek miałam wizytę,nic nowego się nie dowiedziałam, rozwarcia brak także to najważniejsze. Mówił, żeby 3tyg jeszcze wytrzymac bo wtedy mała będzie miała ponad 2kg więc będzie już super. Zaczęłam prać ciuszki. Ale czuje się jakaś taka nieogarnieta.. caly czas mam wrażenie, żenic nie mam przygotowane :P A w sumie wszystko już jest ale widomo pochowane gdzieś tam :) Nella jak tam? Myślę o Was jak sytuacja.