aqoosiatojahihi ma racje, że jakby tak podejsc do sprawy ciązy psychologicznie,to ta ciąza jest w głowie...
Nie jest to zgodne z prawem natur i oczywiście duża przenosnia , ale niestety dla niketórych z nas jest to bariera.
Każdy lakarz mówi, wyjechac na wakacje , urlop, robić wszystko na co sie ma ochote i kiedy, ale czasem nie wychodzi.
Kobieta jako "mieszanka uczuc hormonów i skłonności do przejmowania sie " czasem ma duzy problem podejsc z dystansem do niepowodzeń związanych z niemoznościa zajścia w ciąże.A może to jest tak, ze organizm sam dyktuje kiedy ciąza bedzie? bo teraz np za duzo stresu, za mało hormonów , albo słaby organizm? Pisząc te słowa , musze w nie wierzyć , bo inaczej wadne w błedne koło... Zycze sobie i innym cierpliowści , spokoju i zdrowia na caly czas przed-w trakcie - i po ciązy :)) Pozdrawiam ciepło
A. Kochana nie sądzę aby to nasz organizm miał decydować o ciązy bo wówczas nie byłoby kobiet z problemami ( alkoholowymi lub innymi podobnymi) które bezproblemowo zachodzą w ciąże.
Myślę że to jednak nasza główka i to że chcemy ma na nas taki wpływ a nie pozostała część organizmu
Ale to tylko moje zdanie i możecie się z nim nie zgadzać