No bo na przykład nasz zabrał z domu farbki i chciał przemalować meble miejskie stojące przed blokiem - postrzymaliśmy go dosłownie w ostatniej chwili.
Jak myślicie, wyrośnie z niego Matejko Picasso, a może bardziej Banksy?
Są wśród was mamy małych rozrabiaków? Opowiadajcie co ostatnio zmalowali. Pośmiejemy się razem i odstresujemy trochę, bo codzienność potrafi dać w kość :)