Skocz do zawartości
Forum

jolenka1312

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Siedliska

Osiągnięcia jolenka1312

0

Reputacja

  1. Tylko Ona, ja i rower. Nic więcej do szczęścia. Tak było, to był nasz czas, tylko i wyłącznie. Wsiadałyśmy na rower i obierałyśmy kurs, gdziekolwiek byle razem. Miło wspominamy każdą taka mniejszą lub większą wycieczkę. Ile miejsc zobaczyłyśmy, ile słów zamieniłyśmy, ile poznałyśmy osób, ile szalonych rzeczy zrobiłyśmy... - tego nie odbierze nam nikt. Czasem przeglądając album natkniemy się na jakieś zdjęcie i... wszystko wraca... Spróbowana szyszka, tekst piosenki śpiewanej podczas jazdy, bocian przelatujący nad głową, droga kończąca się niespodziewanie, deszcz przeczekany w domku na placu zabaw.. Już się to nie zdarzy niestety, córka wyrosła z fotelika ale mam nadzieję że nie z zamiłowania do wspólnych rowerowych przygód.
  2. Dziękujemy za nagrodę, klocki są fantastyczne, takie niepowtarzalne. Ileż przy nich frajdy...;)
  3. Ojej:) skaczę ze szczęścia, tak bardzo się cieszę, dziękuję również w imieniu córeczki, będzie miło zaskoczona takim prezentem. Dziękuję raz jeszcze ;)
  4. Człowieka ogranicza tylko wyobraźnia i to się ma do każdej kategorii. Z córeczką (lat 5) przerobiłyśmy już wiele zabaw. Ostatnio z uwielbieniem bawimy się Coco Chanel czyli w projektantki, modystki i dobrze nam z tym. Pomysł był wymyślony na prędce jak kurier dostarczył zakupy w ogromnym tekturowym pudle. Zawartość zawartością ale pudło okazało się dobrym materiałem na narysowanie i wycięcie dość dużej "lalki"/modelki. Owa tekturowa panienka zainspirowała nas do tworzenia dla niej ubrań z pozostałej części tektury. Także powstawały rozmaite stroje najpierw w głowach, później na tekturze. Rysowałyśmy więc, wycinałyśmy i przymierzałyśmy przykładając. Bo ubrania nakłada się na lalkę i można komponować przeróżne stroje. Pierwszego dnia nawet nie wiem gdzie uciekło nam kilka godzin ale było warto. Kolekcja strojów się powiększa, myślimy nad stworzeniem kolejnej modelki. Z pewnością w przyszłości będą pokazy mody, używane materiały zamiast kartonów, sesje fotograficzne a to małe dziewczynki (duże marzycielskie mamy też) bardzo wciąga. Poza tym takiej lalce można dorysować wszystko co nam się marzy, a więc samochód, jakieś zwierzę, stworzyć jej tekturowy dom... Nasza ma jak na razie kota;) Polecam na jesienno-zimowe wieczory, pozwólcie waszej wyobraźni pracować.
  5. 1) musisz pogodzić się z tym że twoje dziecko chociaż specyficznie to jednak po swojemu chce odkrywać świat, nie broń mu tego 2) zakazy, krzyki, groźby - nie tędy droga, wspieraj, nagradzaj dobre zachowania 3) wykreśl słowo "nie" ze swojego słownika, wywołuje złe emocje 4) pozwalaj sobie i dziecku na okazywanie uczuć tych pozytywnych i negatywnych 5) kochaj i akceptuj takie jakie jest, bo przecież jest dla ciebie wyjątkowe i kochasz je ponad wszystko.
  6. :) iiiiijjjjjjak fajnie, dziękuję bardzo i gratuluję:) mam nadzieję że książka okaże się pomocna w problematycznych sytuacjach
  7. Jakie są Twoje największe obawy związane z wychowywaniem dziecka? Mam wiele wątpliwości i pytań, które zadaję sobie setki razy przez te 3,5 roku które przeżyliśmy już razem. Najwięcej obaw jednak mam co do rozbrykanego, roztargnionego i rozkapryszonego charakteru córeczki. Jest jej pełno, nie może się skupić na jednej zabawie, jest uparta, wszystko ją ciekawi (co w sumie jest pozytywne) jednak czy z czasem będzie potrafiła robić coś "do końca", nie reagować płaczem o każde "nie!", wysłuchać prośby i ją spełnić?! Nie chciałabym zabierać przy tym beztroskiego dzieciństwa ale czy zbytnia "beztroska" nie odbije się głośnym echem w późniejszych latach?! Czy na kształtowanie charakteru trzeba poświęcać metodę "krzyków", "klapsów" czy "tłumaczenia" bo każda z nich ma wady które zakorzeniają się w psychice na lata i mogą dać owoce w dorosłym życiu w postaci pretensji, izolacji, nieśmiałości a nawet chorób. Wiadomo że nie da się wychować idealnego dziecka ale chciałabym wychować dziewczynkę/kobietkę zadowoloną z życia, pełną optymizmu ale również rozwagi.
  8. Bycie mamą to jedna wielka przygoda życia która pomogła mi zgłębić same najwspanialsze "zakamarki" ciała, serca i umysłu. Kiedyś nie przypuszczałam że będę się cieszyła z kupy w nocniku, że rozbawi mnie porozrzucane jedzenie po kuchni w czasie obiadu, że po zrobieniu 10km trasy do i z pracy będę miała chęć pojechać na dodatkową 10km-ową wycieczkę z dzieckiem, że usłyszę rozbawiona "babcia powiedziała że wypierdzieli mi zabawki" zamiast karania za brzydkie mówienie. Bo najwspanialsze w byciu mamą jest odkrywanie siebie przez pryzmat wychowywania małego człowieka chłonącego świat wszystkimi zmysłami, by w końcu usłyszeć od 2-letniej córeczki: "mama ma dobre serce", dostać buziaka czekoladowego i nauczyć się by po upadku wstać z uśmiechem.
  9. Film z serii: "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... gdzie jest wiosna!" bohaterowie: Lila (2,5 roku), mama Lili typ filmu: przygodowy odc. 1 "Szukamy Wiosny" 21. marca. Ciepłe przedpołudnie na dworze, Lila wyszła opatulona przez mamę na dwór na poszukiwanie wiosny... Lila: mamo wiosna to już? mama: tak kochanie, zobacz jak świeci ładnie słoneczko Lila: to moje słoneczko. mama: i moje... Lila: twojego nie ma, to słoneczko tylko moje! mama: niech tak będzie, ale miałyśmy szukać wiosny?! Lila: mamo mamo daj mi łopatkę i grabki! Dziewczynka szybko powędrowała do "składzika" i wyszła z całym wiaderkiem różności. mama: Liluś a po co nam to wszystko? Lila: a jak wiosna jest w ziemi? - i kopie norę kreta... mama: wiosna córeczko to zielona trawa, ciepłe promienie słońca, motylki i.. Lila: mamo daisy! (z ang. dejzi) mama: tak kochanie i stokrotki Lila: a tam szyszka! dam ją kotu, popilnuje mi mama: a Ty nie możesz jej trzymać? Lila: nie, ja grabię trawę, żeby urosła bo wiosna, masz drugie grabki, będziemy grabić. mama: dobrze a później będziemy szukać wiosny dalej... zobacz kochanie biedronka obudziła się! Lila: o jaka ładna biedronka! mama: daj rączkę, zobaczysz jak fajnie chodzi... - gdy biedronka znajduje się na małej rączce odfruwa wysoko. Lila: poleciała... mamo daj mi drugą mama: drugą znajdziemy jutro a teraz już idziemy do domu Lila: nie idę, nie chcę! mama: musimy już iść Lili Lila: tylko wezmę wiosnę do domu - zabiera szyszkę, jedną stokrotkę i... grabki:)
  10. Stała w kącie jakby nieproszona, zawsze z boku, niewidoczna, zawstydzona... Chociaż nie była brzydka to wszyscy od niej stronili Bo uważano że zarazki się na niej gnieździły! Ale pewnego dnia wybuchła i głośno wykrzyczała: "-Jestem szczotka do WC ale to nie powód bym odstraszała!" Toaleta tego dnia bardzo źle się czuła, mówiła że muszla ją boli, że się czymś zatruła... Wszystkie łazienkowe przedmioty bały się zachorowania. Wyszła więc z ukrycia szczotka z chęcią pomocy zaoferowania. Zajrzała do muszli, rozpoznała sytuację Rach-ciach i zastosowała zdrowotną kurację! Umyła muszlę, odkaziła i wyszorowała tak, Że po chorobie klozetu nie został nawet mały znak! Zarazki i bakterie wytępiła dzielnie i każdy był z niej dumny niezmiernie! Otrzymała dużo braw i od toalety podziękowania, bo dzięki niej czystość znów zawitała. Tak szczotka z kąta honorowe miejsce w łazience dostała!
  11. Gratulacje dla zwycięzców:) a szczególnie dla Pani z Redakcji stanu błogosławionego :)
  12. Moje dziecko nauczyło mnie dostrzegania prostych rzeczy. To niby takie błahostki, z których my dorośli nie urządzamy teatru ale fajne jest przystopowanie w tym galopującym życiu i... zwrócenie uwagi na chodzącą po listku biedronkę, na spadające z nieba płatki śniegu, na rosnące w piekarniku ciasto... bo to takie fascynujące. Od pewnego czasu zatrzymuję się wraz z córeczką nad takimi prostymi sprawami i obserwujemy, rozmawiamy jak to się dzieje i dlaczego. To taka mała filozofia, która dorosłym sprawia trudność a dla dzieci jest tak oczywista.
  13. gratulacje:) piękne zdjęcia i odważne maluchy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...