A ja cały czas się zastanawiam nad szkołą rodzenia, czuje, że jak się zdecyduje, to juz nie będzie miejsc;) a mój narzeczony zastanawia się czy da radę przy porodzie, a ja chciałabym żeby chociaż był na początku...ale mam jeszcze trochę czasu może go przekonam, albo sama zdanie zmienię;)
No i dziś znów kolejny dzień oczekiwania na ruch dziecka, wczoraj coś się ruszało, ale skąd ja mam wiedzieć czy to dzidziuś czy to moje wnętrzności?