Chciałabym tak z 1,5 roku karmić.... Suplementów za bardzo brać nie mogę, bo Młody ma dużo za dużo fosforu we krwi w związku z czym jestem na diecie i nawet mineralną gotuję... Tran odpada, bo ryb ruszać nie mogę...
Spróbuję chyba tej rzodkwi, jakoś do mnie przemawia no i na pewno nie zaszkodzi, ani mnie ani młodemu. Zdążyłam już wyczytać na innym forum o maseczce z oliwy, żółtka i oleju rycynowego. Dziewczyny polecają też szampon Dove Therapy. Chyba spróbuję wszystkiego na raz bo mnie w końcu mąż dla jakiejś bardziej owłosionej rzuci... A swoją drogą, to te włosy mogłyby z innych miejsc wypadać... Muszą akurat z głowy????