-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Tours- Francja
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia monikouette
0
Reputacja
-
o matko, co za forum do dupy nam tu zrobili..... widze pati ze znalazlas, ja tez po omacku chodze i szukam, zaraz sie postaram Cie przytulic :) mam nadzieje ze mi sie uda bo nawet nie wiem jak to trzeba teraz zrobic.... ide szukac
-
Dobre, Babcine Rady na plamy i nie tylko
monikouette odpowiedział(a) na Anulka temat w Kącik dla mam
dopiero zajrzalam, jesli ciastolina to plastelina Play doh (nie znam w PL nazewnictw) to czasem, o ile nie jest za bardzo wysuszona, trzeba ciastoline zawinac w wilgotny papierowy reczniczek i wlozyc z powrotem do pudelka, po dwoch dniach powinna byc wilgotniejsza i mnie wysuszona, czasem mozna zostawic kilka dni i nawilzac nieco recznik co pare dni inny przepis na ciastoline ktora jest kopia play doh to ten: 2szkl maki 1szkl soli 2 lyzki pelne alunu potasu (Kryształ ałunu, czyli cudowny kamień mineralny | Alledrogeria.pl ) 2 szkl goracej wody 1 lyzka oleju barwniki trzeba wymieszac wszystkie skladniki poza barwnikiem aby zrobila sie jednolita masa, odczekac az wystygnie, podzielic na kilka kubkow i dodac rozne barwniki najwazniejsze z ta ciastolina to przechowywac w pudelkach i w lodowce, przechowuje sie do 2 miesiecy -
wszystko chyba kwestia podejscia do sprawy, ja w tym roku mam juz 5 lat od zalozenia wiec bede mogla z doswiadczenia powiedziec czy wyciaganie boli czy nie :)
-
no jasne ze fajny!! jak to ostatnio z kolezanka mowilam, czy nasze dzieci tez tak samo beda z zalem i nostalgia wspominac pierwszego iPoda? slyszalam tez ze w PL jest gdzies (byla) wystawa PRLu, w jakims muzeum, ale nie wiem ani gdzie ani kiedy
-
Dobra książka w wolnej chwili
monikouette odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
skoro wracamy do Zafona to moge polecic WIEZNIA NIEBA, jakby nie bylo, ciag dalszy Cienia wiatru 8/10 -
Dobra książka w wolnej chwili
monikouette odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
co do jednego dnia, czytalam i ogladalam film, tym razem chyba moge powiedziec ze oba podobaly mi sie tak samo :) polecam i jedno i drugie :) -
veoh, to supr ze juz po wszystkim!! natalka, posypac pupe, to tak jak talkiem, tyle ze to szybko dostepne z kuchni
-
natalka, domowy sposob na odparzona pupe (tak mocno czerwona) to maka ziemniaczana, naprawde skuteczne :) a co do innych spoosbow to jesli cieplo w domu to mozesz ja na chwilke zostawic z gola pupa zeby sie nie parzyla w pieluszce :)
-
witajcie kochane jestem, jestem, dzis sroda, do tego chlopcy luzik bo ferie wiec siedze z kawa przy kompie a oni sie tam czyms zajmuja nadrobilam wszystko Natalko, pieka masz coreczke, gratki porodu raz jeszcze, ciesze sie ze tak fajnie sie Wam wszystko uklada i ze krmienie tez taka przyjemnosc!! veoh, dokladnie jak piszesz, trzea niestety albo stety wszystko relatywizowac, male szczpienie to duze przezycie ale lepiej sobie powiedziec ze zawsze moze byc cos wiekszego i tez trzeba bedzie byc mocnym wiec ZAWSZE damy rade, dla naszych maluchoc i dla nas!! ciesze sie ze Alek tez sie ma dobrze, a fotka w avatarku sliczna Pati, dziewczyny maja racje z ta szczepionka rota, trzeba zaszczepic duzo wczesniej zeby organizm sie przystosowal, nawet teraz mozna np ale ona nie dziala od razu.... mam nadzieje ze Belcia szybciutko wroci do zrowia, dla Twojego swietego spokoju, tym bardziej, ze to zawsze trudne jak mama patrzy na swoje chore dziecko i nie moze nic zrobic... taka bezsilnosc jest meczaca.... Co do rozka to widze ze juz sie zdecydowalas, ja nie mialam, u nas od poczatku spiworki sie sprawdzily wiec nie potrzebowalam a co do zneczulenia zzo, tyle ile moge Ci powiedziec to ze naprawde da sie urodzic i bez znieczulenia, jesli masz szybki porod to i bez zzo dasz rade i NAPRAWDE zapomniesz w minute jak bardzo bolalo:) z autopsji potwierdzonej dwukrotnie mowie :) paulina, o jak super ze w PL Milla korzysta, ja to wlasnie sniegu i zabaw zimowych zaluje ze moje dzieci nie znaja, no ale nie mam mozliwosci pojechac ani w gory ani do PL... ciesze sie ze tak fajnie korzystacie, a ze Milla zakatarzona to trudno, kuruj ja i bedzie dobrze! Magda, u Ciebie tez widze ze super, nie ma to jak w domu!! byczeenie sie jak za lat mlodosci, ja tez pamietam ze jak jestem w domu, nicnierobienie to pierwsze zajecie dnia :) urodziny Zosi udane, ciesze sie ze masz okazje swietowac je z polska rodzinka! a prezenty, upchasz gdzies na pewno!! :) KAsiu, w marcu chetnie zapraszam Was na obiad w jakas sobote w takim razie!! o ile Wam pasuje! albo na kawe jesli dla Was praktyczniejsze, powiesz mi! jesli chodzi o sama date to powiesz mi kiedy jestescie dispo a ja sie dostosuje, nie bede do tego przystosowywac mojego K bo on co 2tyg zmienia godziny sobotnie i niestety nie wiem jak bedzie w marcu, jak bedzie to bedzie a jak nie to trudno :) tyle co mam to 9go marca musze odstawic Natanka na urodziny do MC Donaldsa na 15sta, a 2go marca mam impreze ur kolezanki no ale to wieczorem wiec zero problemu u nas wszystko ok, dzieci zdorwe, tfu tfu, odpukac od dawna nic nie zlapali i nech tak juz zostanie :) teraz ferie i 4 dni sa u babci, tylko dzis w domu ze mna zeby sobie babcia odpoczela od nich i zalatwila co ma do zrobienia. Wieczorem ich odwoze znwu do nich. uciekam sie ubrac bo poki co jeszcze w pizamie siedze
-
hej dziewczyny! wpadam tylko zeby powiedziec slow kilka o termometrach, ja mam od zawsze brauna do ucha, chwale sobie choc dla maluszkow to do pupy najbardziej miarodajne jak pisze karina taki moj braun tez kosztowal kolo 50e ale udalo mi sie go kupic w la redoute na jakiejs promocji w stylu -20% co do szczepien, ja tez generalnie jestem na biezaco z wszystkimi, mam tylko hepatite do zastanowienia ale pewnie tez im zrobie.... wiem ze czesciowo to jest nagonka, czesciowo to historia o pieniadze ale jest tez i tak, ze chyba na wadze przewaza szala zdrowia dzieci niz komplikacji poszczepiennych.... przynajmniej dla mnie
-
Natalia, gratulacje wielkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pati dzieki za przekazanie wiesci!
-
pati, dziekin za wiesci! Natalia, trzymamy kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiazanie!!!!
-
karina, nie jestes sama :) ja nigdy piersia nie karmilam zadnego z mpoich chlopakow, nawet nie probowalam :) pati, co do tej deklaracji, nie, nie kochana, pytaja o to tak po prostu jak urodzisz zeby wiedziec czy przyniesc buteleczki jednorazowe mleka i lekarstwo Tobie :) wiec sie nie martw ze o Tobie zapomna albo ze nie zdazysz czegos zdekladowac
-
KASIA!! etykietka z zubrowki jest przyklejona na "plecach" polki ktora w mojej pracowni wyladowala i zeby ja odzyskac musze niezle poprzestawiac! ale scrap zrobiony w tonach tejze etykietki wiec jak juz ja odzyskam to ja przykleje!! Kasiu, dokladnie to wszystko o czym piszesz. tata moze Cie wyreczyc w karmieniu, mozesz sobie pofolgowac, pic jesc co Ci sie poodba; nie musisz sie martwic ze gdzies wychodzisz i nie zdazysz wrocic na pore karmienia, pewnie ze karmienie cycem tez ma z pewnoscia swoje zalety, ja jednak nie szukalam ich i od razu wiedzialam ze bedzie butla :)
-
witam od razu odpisuje zeby nie zapomniec polowy co do karmienia, pielegniarka pyta czy chcesz karmic i jesli nie to dadza Ci po porodzie lekarstwo na zatrzymanie laktacji i tyle, bierzesz najpierw codziennie, potem co 2 dzien, co 3 i chyba potem 2 razy w tyg odstepstwie, co do dzieci z tego co pamietam chyba nic im nie dali i sami sobie poradzili ze smuzka natalia, nie chcesz radizc?? tak Cie przestraszyli??? dasz rade kobieto, nic sie nie martw :) ja urodzilam obu SN i przezylam wiec i Ty dasz rade!! co do przedszkola i butow, to rzeczywiscie zalezy od placowek, u nas przebieraja w przedszkolu i tylko 3dni w tyg rano do poludnia, po poludniu juz nie bo wychodza na przerwe na zewnatrz i dlatego jest im prosciej zeby na raz tych wszystkich dzieci nie przebierac co do zakazow, u nas to bizuteria i wszelkie sznurowate dodatki, szelki, szaliki, tu chodzi o bezpieczenstwo dzieci zeby sie nie bawily w jeu du foulard czyli duszenie szalikiem, wieciew PL tez to istnieje ze dla zabawy dzieci sie przyduszaja i czasem niestety sie to konczy smiertelnie... u nas w przedszkolu nie ma oficjalnie zabironione butow sznurowanych ale panie stanowczo wola jak sa buty na rzepy i na zamki, ja to doskonale rozumiem bo sznurowac 20 par butow na przerwe to pol dnia im zejdzie, no ale z drugiej str one chca zeby nasze dzieci stawaly sie coraz bardziej samodzielne a wkladajac buty na rzepy na pewno sie samodzielnego sznurowania ne naucza, dowod na to mam prosty, Natanek do tej pory sznuruje swoje buty jak ta ostatnia sierota i woli jak mu kupie na rzepy :) i jescze co do dzieci placzaliwych wieczorem najczesciej jest tak, ze te nasze maluszki w tym wielku kilkutygodniowym tudziez paromiesiecznym, odreagowuja stres z calego dnia, wiec jesli w ciagu dnia gdzies byliscie, cos nowego, ambo halas albo wizyta gdzies, to na pewno wieczorem dziecko na to zareaguje, najczesciej placzem, tudziez lekka histeria.... nic wielkiego na szczescie i za jakis czas takie nowosci przejda niezauwazalne bo sie maluszek po prostu przyzwyczai do nowych miejsc, glosow, halasu, zamiesznai itp.... sorki, ze tak wpadam tylko jak ta encyklopedia, odpisuje na pytania i inne dywagacje ale cos ostatnio krucho z czasem u mnie :) zajec mi nie brakuje :) aha, bo mi sie przypomnialo, kochane moje ktore byly z wizyta sierpniowa u mnie, zerknijcie sobie na bloga tylko prosze wczesniej sprawdzic czy malozonkowie nie stoja za plecami