Skocz do zawartości
Forum

ronia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ronia

  1. _ _ _*_ _ _ _*_ _ _ _ _ _ _*_ _ _*_ _ _*_ _ _ _ _ _
  2. Chłop robotny i baba pyskata zawojują pół świata ?
  3. ronia

    Sierpień 2009

    Blondi19Fajna stronka do ściągnięcia ;) http://www.jesiennedzieci.com/images/babycook.exe Blondi dawałam już ten program do ściągnięcia jakiś czas temu jest u nas na priw
  4. ronia

    Sierpień 2009

    można też mrozić w pojemniczkach na kostki lodu czy słoiczkach po koncentracie pomidorowym ja gotuje wiecej za jednym i pozniej tylko rozmrażam i mam a wychodzi zdecydowanie taniej i wg mnie lepsze w smaku ale nie mowie że tylko takie daje Oli ale kupy jak ta lala
  5. ronia

    Sierpień 2009

    czytałam że mozna zamrażać nawet w tych słoiczkach po obiadkach owockach gotowych przekładasz porcje tylko ze zimna wystudzona juz i wkładasz do zamrazalki a pozniej jak rozmrazasz to jedzonko dla dziecka do 1roku powinno byc w lodówce na czas rozmrażania jak juz starsze moze rozmrazac sie w tem pokojowej może stać w kąpieli wodnej można też pasteryzować ale nie nadają się do tego te słoiczki ze względu na zakrętki
  6. ronia

    Sierpień 2009

    a jak zrobisz więcej jak przechowujesz?
  7. ronia

    Sierpień 2009

    aha zapomniałabym mam już wyniki TSH Olki i niestety wskazuje na niedoczynność mam skierowanie do endokrynologa
  8. ronia

    Sierpień 2009

    u mnie własnie marchewa na gazie to co zrobiłam dwa dni temu wszamane daje Olce tak jak mi pediatra powiedziała wiecej gotowanego i o dziwo o wiele lepiej z kupami i nic sie nie dzieje Olka pożera gotowane jabłka marchewke i marchewke z jabłuszkiem i szczerze wam przyznam że o wiele mniej plam z takiego jedzonka co sie samemu robi bo z tych słoików to masakra wszystko brudne mimo śliniaka
  9. ronia

    Sierpień 2009

    ferinkaUwaga!! Czytasz na swoją odpowiedzialność. Proponuję nie mieć nic w rękach (tym bardziej dziecka) bo można upuścić. Nie jeść i nie pić bo można zadławić się i zakrztusić. I mieć w razie czego jakiś proszek przeciwbólowy w razie gdyby zaczął was boleć brzuch od śmiania :) z poważaniem FeriKrótkie opowiadanie:Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża aby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pól roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50-tce, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na ta piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuje jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany),przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rekach podskakuje do mnie...myślałam, ze zabije mnie, a on mówi: - Kurde, ale mnie prądem pierdo***ło, aż do jader doszło, dobrze, że nie zabiło na śmierć! -------------- 10 razy t o czytam i wyje ze śmiechu. dobre czytałam to dawno dawno temu na tym wąteczku zapraszam tam są super faje opowiadanka i dowcipki http://parenting.pl/o-wszystkim/651-przeslanie-dla-fajnych-babek.html
  10. ronia

    Sierpień 2009

    madziaasCześć dziewczynki Szczęśliwego Nowego Roku:)) Mój mały też wczoraj szalał,usnął przed 23 dopiero moja ok 1 w nocy
  11. ronia

    Sierpień 2009

    Blondi19Mam dla was przepis od 4 miesiąca dla dzieci jeśli ktoś chce zrobić. Polecam bardzo dobre ;) 1. Przekładaniec ryżowo-owocowy Składniki: -1.5 miarki mleka modyfikowanego -45 ml wody -8 płaskich łyżeczek kleiku ryżowego -1/3 słoika smakowego deserku Sposób przygotowania: Gotujemy i schładzamy wodę do temperatury pokojowej. Następnie dodajemy mleko i dokładnie mieszamy. Gdy mieszanka nabierze odpowiedniej konstystencji dodajemy kleik i powtórnie mieszamy. Teraz gdy mamy przygotowaną główną warstwę nakładamy 1/4 przygotowanego kleiku do miseczki, a nastepnie nakładamy owoce z deseru zachowując te same proporcje. Dla lepszego efektu naszej pracy przekładamy wartswy kleiku i owoców do momentu aż na wierchu będą owoce. bardzo fajny przepisik przetestujemy dziękujemy
  12. ronia

    Sierpień 2009

    aganiecha ja stosowałam przy Maćku termometr i rurke do oddsysania ze szpitala mam co do termometru to głęboko nie sadzasz po prostu tyle co wystaje wprowadzasz w pupcie delikatnie i okrężnymi ruchami pobudzasz do wydalenia kupki. Z rtęciowym trzeba naprawdę delikatnie. Chyba najbezpieczniej jak coś elektronicznym i nie za często dzieciątko potrafi przyzwyczaić się do takiej "pomocy" A tak przy okazji SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2010 ROKU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  13. anyaBabeczki kochane wpadłam z super wieścią otóż juz wiem dlaczego wczorajsza noc była tak koszmarna-dzisiaj w buźce Weronki pokazał się pierwszy ząbek!!!!! Nareszcie!!!! Już myślałam, że się nie doczekam trzymajcie się cieplo w tę ostatnią noc starego roku GRATULACJE
×
×
  • Dodaj nową pozycję...