Witam Was! W ostatnią sobotę (31.10.2009) powinnam dostać okres. Dostałam, ale było to coś w rodzaju plamienia i trwało dwa dni. Normalnie miesiączkuję regularnie i zawsze występuje krwawienie. Od około dwóch tygodni mój brzuch prawie przez cały czas był wzdęty. Zrobiłam test, wyszedł negatywny, ale nadal obawiam się że jestem w ciąży. Ostatnio, ani nie brałam żadnych antybiotyków, nie byłam chora, nie żyłam w stresie itp, co mogłoby wpłynąć na przesunięcie lub niewystąpienie miesiączki. Dodam jeszcze że od dwóch lat biorę pigułki, jakieś pół roku temu zmieniłam na inne. We wtorek idę do lekarza, ale chciałam Was prosić żebyście napisały co o tym myślicie.
Z góry dzięki:)