Hej dziewczyny,
mam dwójkę dzieci w podstawówce i od jakiegoś czasu totalnie nie dawałam sobie rady z telefonami 😅 Jak już się dorwali do komórek, to nie dało się ich odkleić – prośby, groźby, limity, aplikacje do kontroli, nic nie działało. Są sprytniejsi ode mnie, wszystko potrafili obejść 🙄
Nie chciałam im też całkiem zabierać telefonów, bo jednak korzystają z nich do szkoły, kontaktu ze mną, no i nie chcę, żeby czuli się karani za wszystko.
Przez przypadek trafiłam ostatnio na coś, co się nazywa Scrolly - taki mały fizyczny gadżet/ludzik, którego przykłada się do telefonu i on blokuje wybrane aplikacje, zostawiając tylko te potrzebne (np. do nauki albo kontaktu). Dopóki mam tego ludzika przy sobie, nie ma opcji, żeby chłopcy sami odblokowali telefon 😅 Jego największa wada to cena, ale stwierdziłam dobra zaryzykuję....
Piszę to nie jako reklama – kupiłam to normalnie za własne pieniądze i naprawdę mi ulżyło, bo długo szukałam czegokolwiek, co działa. Może komuś też się przyda, jeśli walczycie z tym samym problemem co ja. Macie jeszcze jakieś sprawdzone sposoby, które pomogły w walce z uzależnieniem od telefonu u Waszych pociech? Może jakieś ciut tańsze rozwiązanie?