Wiecie co, naszła mnie jakiś czas temu refleksja. Gdy pracuję z dziećmi, dostrzegam jak łatwo się dekoncentrują przy pracy. Z rozmowy z rodzicami wychodzi, że w domu wciągają je ekrany, szybkie obrazy, głośne dźwięki… trudno im się później wyciszyć.
Długo szukałam czegoś, co pozwoli cieszyć się bajkami w sposób spokojny, bez przebodźcowania.
I tak powstało auristory.com - mój autorski projekt, w którym tworzę bajki do słuchania.
Takie, które można włączyć przed snem, w samochodzie, albo po prostu wtedy, gdy chce się odpocząć. Pozwalają osłuchać się z językiem - jest kilka do wyboru.
Na co dzień pracuję jako pedagog i pedagog specjalny w szkole i przedszkolu, a nad tym projektem pracuję po godzinach. Chciałabym zapytać Was, co o tym myślicie. Czy takie bajki mają jeszcze sens w świecie YouTube’a?
Każda opinia, pomysł czy sugestia będzie dla mnie ogromnie cenna.