ana38

Nie :) "woda, mydło i krem nawilżający."

Słuchaj, ja byłam w Twojej skórze – tylko że jako macocha. I wiem, że to czasem pier*****ęcie w głowę: kochasz to dziecko, ale nie wiesz, jak do niego dotrzeć. To, co czujesz, to nie jest brak miłości – to strach, że może nie wyjść. A wyjdzie, powoli U nas pomogły dwie rzeczy: Głupie rytuały – u nas to była walka na poduszki przed snem. Coś, co robiliśmy tylko my dwójka. Nie wymagać od siebie cudów – nie musisz od razu czuć jak biologiczny tata. Wystarczy, że jesteś. I próbujesz. Też szukałam forów i nic. Więc jeśli chcesz pogadać – pisz. Macochy i ojcowie powinni się trzymać razem. I spokojnie – zobaczysz, jak córeczka się urodzi, wiele się poukłada. Hormony, wspólna bezsilność i ta mała istota pomagają złamać lody. Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę.

O kurczę, aż mi ulżyło jak przeczytałam Twój post. Bo ja tam mam dokładnie tak samo - mój facet gotuje jak masterchef, a ja ostatnio spaliłam wodę na makaron. Serio... woda wyparowała, garnek się przypalił, a ja myślałam że jeszcze 5 minut na insta i pójdę zamieszac ... U mnie też były te kłótnie, te teksty "jak można tak zepsuć prostą jajecznicę". Aż w końcu powiedziałam stop i znalazłam swoje sposoby: Jem prosto z lodówki, rzucam co mam pod ręką: rukola, pomidor, ogórek, oliwa. Jak jestem ambitna to dodaję awokado. sałatka w 3 minuty. Mój hit to "pieczenie bez myślenia" - kroję warzywa w kostkę, skrapiam oliwą, wsadzam do piekarnika i... idę bawić się z dzieckiem. Po 40 minutach mam obiad. Jak mi się chce, dodaję kawałek kurczaka. Najważniejsza lekcja: przestałam się porównywać. On ma 15 lat doświadczenia w gotowaniu, ja mam inne talenty. Np. potrafię zorganizować cały dzień z dzieckiem i pracą, a to też jest w końcu jakiś skill. A tak już całkiem poważnie to pomogło mi znalezienie 3-4 prostych przepisów, które zawsze wychodzą. U mnie to: zupa chińska z jajkiem - https://przepisyeweliny.pl/przepis/zupa-chinska-z-jajkiem/ kasza bulgur z warzywami i kurczakiem - https://przepisyeweliny.pl/przepis/kasza-bulgur-z-warzywami-i-kurczakiem/ pizza z tuńczykiem - https://przepisyeweliny.pl/przepis/pizza-z-tunczykiem/ Trzymaj się tam i pamiętaj - nie musisz być kucharką, żeby być super żoną i mamą. A jak Twój mąż chce restauracyjne jedzenie to niech otworzy swoją knajpę. Albo niech doceni, że w ogóle coś stawiasz na stole.

Zachęcam do większej aktywności w tym temacie, bo Sylwester tuż tuż 😄

W moim przypadku to jedynie woda, mydło i krem nawilżający. To w zupełności wystarcza :)

Ja byłam na kilku zajęciach na kierunku Protetyk słuchu w Rzeszowie, ale uznałam, że to zupełnie nie moja bajka. Oczekiwałam więcej konkretów, zamiast lania wody i prywatnych wywodów. Nie wiem jak to w innych tego typu szkołach jest, bo ostatecznie skończyłam uczelnię państwową - nie chciałam w ten sposób tracić czasu.

Obecnie to ja tęsknię za tymi upałami kiedy cała zima jeszcze przed nami.. W lecie robiłam dużo sałatek, bo i było z czego. Ehh oby do lata.

U mnie króluje Pychotka od https://przepisyeweliny.pl/przepis/pani-walewska/

Jakoś tak mam, że zamiast typowych prezentów wolę swojej mamie kupować pakiet witamin i cos na ogólne wzmocnienie od wewnątrz :)

Słyszałam dużo różnych opinii i nie posiadam. W mojej kuchni wolę tradycyjne rozwiązania :)

Ja kiedy szukam pracy to jest to u mnie zajęcie na cały etat. Zaczynam od zarejestrowania się w Urzędzie Pracy, co prawda głównie pod to, aby mieć ubezpieczenie, bo ciekawej propozycji pracy jeszcze nigdy z UP nie otrzymałam. Standardowo przeglądam serwisy ogłoszeniowe, ale też biorę sprawy w swoje ręce, drukuję cv i uderzam do firm. I tak np w niektórych firmach spotykałam się ze zdziwieniem, a w 2-3 przyjmowano mnie z otwartymi drzwiami. Zależy jak trafisz. ogólnie mniejsze firmy są bardziej otwarte na rozmowę kiedy przychodzisz z cv ostatecznie znalazłam pracę u siebie w Rzeszowie na https://epraceo.pl/. Polecam też interesować się szkoleniami organizowanymi przez UP i różne instytucje w swoim mieście, bo można zdobyć czasem ciekawe uprawnienia i łatwiej znaleźć pracę.

Ja kalistenike i sezonowo siłownię na zmianę z basenem. A tak na co dzień kiedy mam np. mniej czasu to spacery i w lecie jazda rowerem.

Przy tym całym szale drzewek ozdobnych, które oczywiście są potrzebne w ogrodzie polecam też zrobić miejsce na kilka owocowych drzew i krzewów. Nie ma nic lepszego niż wyjść w lecie na ogród i zerwać garść pysznych owoców. A ile koktajli i kompotów można narobić i przetworów..

Ja polecam krzewy borówki amerykańskiej. Łatwo się uprawia, a pysznych owoców co nie miara

Jak szukacie czegoś ciekawego gdzie można odpocząć to polecam Podkarpacie. Sama często podróżuję po tym regionie, bo jest tu sporo ciekawych atrakcji. Bieszczady, Beskid Niski - jeśli lubisz górskie trekkingi. Do tego pałace, zamki. Ja polecam ten w Krasiczynie i przy okazji zahaczyć o Arboretum w Bolestraszycach i Przemyśl. Sporo tego jest, poczytaj https://rzeszowpodkarpackie.com/atrakcje-podkarpacia/

Życie z teściową pod jednym dachem niekiedy bywa prawdziwą sztuką przetrwania 😉

Jeśli jej zachowanie nagle się zmieniło po zajściu w ciąże bez wyraźnych przyczyn, to raczej nie ma powodów do obaw. Wszystko przez burzę hormonów. Wspieraj ją, ale taj też czasem przestrzeń by mogła poukładać myśli czy porobić coś co lubi. Żeby mogła odpocząć od problemów i codzienności.

Ja podczas odchudzania unikam głodzenia się, raczej stawiam na dobrze zbilansowaną dietę + regularna aktywność fizyczna. Wolę ujemny bilans kaloryczny zapewnić przez intensywniejsze ćwiczenia niż mało co się ruszać i mało co jeść.

Ja ostatnio robię kasze bulgur z warzywami, jest smaczna a przy okazji dietetyczna :)

Suplementy to tylko uzupełnienie a nie podstawa odchudzania, dodatkowo jesli już się na nie decydujemy to niech to będa preparaty kupione w aptece a nie gdzieś z niewiadomego pochodzenia. W odchudzaniu grunt to niskokaloryczna dieta, treningi i konsekwencja w działaniu.

Również polecam mieć w domu blender. Właściwie to nie wyobrażam sobie bez niego kuchni. W lecie praktycznie codziennie był jakiś koktajl z tego co wyrosło w ogródku :) Teraz troszkę rzadziej koktajlujemy ale za to często jest blendowana owsianka z bananem na szybkie śniadanie :)

Słyszałam od koleżanki o takim forum no i dołączyłam :)