Ciąża to taka rewolucja w organizmie kobiety, że nic nie dziwi. Hormony to potężna i niedoceniana broń w świecie uczuciowym. A Ona teraz jest jak bomba zegarowa... przeczekaj, wspieraj i skup się na budowaniu gniazda oraz na zapewnieniu bezpieczeństwa Dziecku (bo ono tuj już teraz jest najważniejsze!),
Nie warto się obawiać ciężkich rozmów z Wychowawcami. Moje doświadczenie pokazuje, że zawsze po takich rozmowach jest lepiej, bo Pani jeżeli rzeczywiście krzyczała, to się stara opanować, a Dziecko czuje, że może na mnie polegać.
Powiem Ci, że lepiej będzie za 4 lata 🙂 To jest naturalne zachowanie Maluszka 🙂 Ale jak są "prutki" to może by termofor z pestek wiśni [reklama usunięta] pomógł. Powodzenia!