Skocz do zawartości
Forum

Natprz

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Natprz

0

Reputacja

  1. Rozmawiałam z panią nie raz, zawsze gdy odbierałam syna ktoś z nim wychodził i udzielał informacji jak było w danym dniu, ale od momentu kiedy pierwszy raz odebrałam syna w tak silnych emocjach mam wrażenie, że nauczyciele z grupy mnie unikają.
  2. Witajcie drogie mamy, chciałabym się Was poradzić w pewnej kwestii. Mój syn od września uczęszcza do przedszkola (4 latek). Wcześniej nie chodził do żadnej placówki, był ze mną w domu więc ta adaptacja przebiega dość ciężko, na co byłam gotowa. Konsultowaliśmy to z psychologiem i wskazał, że syn ma duży lek separacyjny. Poranki i rozstania są ciężkie, natomiast niepokoi mnie inna kwestia. Syn spędza w przedszkolu 4h, praktycznie zawsze gdy go odbieram bardzo mocno płacze, nie raz muszę go uspokajać 10 min w szatni nim się ubierzemy. Nikt z nauczycieli ani obsługi nie wychodzi i nie mówi co się stało, że syn wpada w taka histerię. Dopiero gdy ochłonie sam mówi mi, że Pani krzyczała/podniosła na niego głos. Mówi, że płakał bo tęskni za mamą a pani podniesionym głosem mówiła "No przestań już płakać no". Ja się nie czepiam bo wiem, że grupy są duże, mogą puścić nerwy więc nie komentuje tego do Pań. Mówię dziecku, że tak się zdarza, że było głośno i chciał żeby usłyszał Panią, natomiast serce mi się łamie gdy widzę dziecko w takim stanie. Dodatkowo ostatnio jedna z pań w szatni słyszała jak syn powiedział, że Pani krzyczała, od tego czasu gdy odbieram syna w szatni zawsze ktoś się z pracowników kręci, jakby chciał usłyszeć o czym rozmawiam z dzieckiem. Nie wiem co zrobić, zależy mi żeby syn chodził do placówki, natomiast ciężko mi patrzeć gdy odbieram go w takim stanie. Może ktoś z Was był w takiej sytuacji?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...