Witam Karola trochę spóźnione, ale świeże :) Przyjemny rodzinny weekend za nami. Niestety od wczoraj Tosia z katarem, a że ma ostatnio w zwyczaju swoje niezadowolenie wyrażać krzykiem, to nadwyrężyłą sobie przy tym krtań i w nocy kaszel miała nieciekawy. Na szczęście dziś już normalny i mam nadzieję, że od dziś będzie lepiej. Tasik ale pokucharzyłaś w sobotę
Justys trzymam kciuki za spokojną podróż.
Dziubala jak się udał wyjazd dod Zakopanego?
Ania super, że noc sucha i takie miłe zaskoczenie :)
Ann super zdjęcia. Teraz macie prywatnego fotografa :) Widzę, że Szymkowi spodobały się nowości :)