Witajcie Dziewczyny, jestem po kolejnej wizycie więc mogę się już odezwać😊 Słyszałam serduszko więc trochę spokojniejsza jestem. Niestety w marcu straciłam ciążę, dlatego ostrożnie podchodzę teraz do tematu.
Mam niedoczynność tarczycy ale działam z tym od pierwszej pozytywnej bety. Zobaczymy co za dwa tyg powie endokrynolog.
Lekarz wyliczył, że termin porodu to 13lipca. A na zwolnienie planuje iść w połowie stycznia.
Wymiotów i mdłości Wam współczuję. U mnie z dolegliwości to lekkie bóle podbrzusza, parcie na pęcherz no i niestety odrzuciło mnie od mięsa 🥴
Pozdrawiam😉