Witam was wszystkie. Ja 21 października będę obchodzić równo 40 lat a mąż w tym roku skończył 45 lat. Prezent w tym roku dostaliśmy najpiękniejszy. Jestem w piątym miesiącu ciąży. Jest to pierwsza ciąża. Tak to się w życiu poukładało. Wcześniej zdarzało mi się mieć dużo stresu, zmartwień, ale powiem szczerze, że nigdy nie mieliśmy dużego parcia na dziecko. Wychodziliśmy z założenia ze co ma być to będzie. Jeśli jest nam pisane dzieciątko to będzie. W tamtym roku totalna trauma. Odeszła moja najukochańsza mama. Ten rok zaskoczył mnie i męża. Jak zobaczyłam dwie kreski na teście, mało nie zemdlałam. Najpierw totalny szok. Tyle lat nie zaszłam w ciążę (nie stosowaliśmy przez 18 lat żadnej antykoncepcji) Los nam podarował taki piękny prezent. W ciąży czuje się znakomicie. Żadnych mdłości czy wymiotów. Dzidziuś rozwija się prawidłowo i wszystko jak narazie w porządku. Chciałam się z wami podzielic moja historią, bo życie nieraz jest tak przewrotne i takie pisze scenariusze. Także dziewczyny w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe i jeśli komuś jest pisane posiadanie potomstwa to tak będzie. Ściskam was wszystkie 😃