Aniołkowa 2014, ja mam 180, a mąż ponad 190 więc też wysocy jesteśmy :) Mam z tym bólem tak jak Ty tylko u mnie później się zaczęło. Proste rzeczy jak przekrecanie się w łóżku z boku na bok, wchodzenie do wanny, ubieranie/rozbieranie, chodzenie to koszmar. Lekarz, który robił mi usg kazał mi jeść galaretki itp., sporo leżeć.. Ale powiedział, że na ten moment to się nie cofnie, dopiero po porodzie.. Dobrze, że jesteś pod fachową opieką i lekarze tego nie bagatelizują. Trzymam kciuki żeby nic się nie pogorszyło. Zobaczymy jak to będzie ze mną :/