Skocz do zawartości
Forum

TrampkowaKrólewna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez TrampkowaKrólewna

  1. Pierwszy raz dzisiaj poczułam ruchy dzieciaczka
  2. Kazda ma jakieś wątpliwości. Czekamy na pierwsze dziecko i słuchajcie czasem nachodzą mnie myśli że nie poradzę sobie z maleństwem. A już przeraża mnie to ze zostanę sama z maleństwem o moj mąż pójdzie do pracy...
  3. Ja nie mogę się doczekać USG, chciałabym wiedzieć czy będziemy mieli chlopca, czy dziewczynkę... Mamy jakieś wstępnie wybrane imiona, ale będziemy robić burzę mózgów jak będzie wiadomo jaka płeć. Trzymam kciuki za przedszkolaka
  4. Hej dziewczyny, Tak czytam, że kompletujecie wyprawki, wózki, ciuszki... A ja nic. Czekamy na odbiór nowego mieszkania. I terminy są zbieżne
  5. Hej dziewczyny, Ostatnio nie udzielałam się aktywnie, ale zaglądam tu regularnie. Tak jak wy nie mogę się doczekać połówkowego USG. mam dopiero 10.10 to jeszcze trochę. Od ponad 10 lat biorę Euthyrox. Robię badania Tsh co jakiś czas a o skierowanie proszę interniste, bo do endo nie zawsze mozna się dostać. Pozdrawiam was wszystkie.
  6. Moonik Super gratulacje syneczka :)
  7. Ano cud, tak do tego podchodzimy :) Nasz mały-wielki cud. A co do pytań... to ciężka sprawa. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że był moment że przygnębiało mnie każde pytanie, ale pod koniec dopiero chyba się otworzyłam na sytuację i byłam w stanie rozmawiać. To jest bardzo trudny temat...
  8. Podzielę się z Wami pewnymi przemyśleniami. My z M staraliśmy się przez 8 lat o dzieciaczka. Na ostatniej z wizyt w prywatnej klinice lekarz dal nam wybór invitro albo adopcja. Jakoś do końca nie ufałam mu, poszliśmy więc na konsultację do innego. Ten podobnie skonsultował z tą różnicą, że zaproponował żeby M przez 3 miesiące pobrał witaminy. Dopiero potem konsultacja i decyzja co dalej robimy. Ja miałam na ten czas odstawić wszystkie leki, hormony itp. M zaczął brać tabletki, ale po 3 miesiącach nie zrobił badań, bo wyjechaliśmy na urlop. Potem na tydzień do pracy i kolejny urlop. W drodze rozmawialiśmy że po powrocie trzeba wrócić do tematu i chyba zdecydujemy się na to in vitro. Po powrocie okazało się że jestem w 6 tygodniu ciąży :) Do lekarzy więc z dozą dystansu trzeba podchodzić.
  9. Nie chciałam przechodzić tego stresu i w końcu nie zrobiłam Pappa. Tylko jedna z moich koleżanek robiła i też przeżywała, bo źle wyszedł wynik. A finalnie zdrowego bobaska urodziła. Mój lekarz mówi żebuy słuchać sie organizmu i jeść i pić to na co mam ochotę. Kawę też popijam, może nie codziennie ale jak potrzebuję.
  10. Opisz wszystko nam jak będziesz po wizycie, Czekamy z niecierpliwością i trzymamy kciuki :) Moja wizyta dopiero 10.10 Cieszę się że Was znalazłam :)
  11. Ja o swojej teściowej to chyba nie będę opowiadać, wystarczy że wam napiszę że mój M. sam nie chce do niej jeździć. Ja to ciężki dzień mam od rana, brzuch mnie boli, ale zmobilizowałam się i pojechałam do pracy. Piszecie o różnych pysznościach aż ślinka cieknie. Za mna chodzi kapustka z grzybami taka jak na Wigilie się robi. Dzwoniłam już do taty żeby mi ugotował jak następnym razem przyjadę :)
  12. Cześć dziewczyny, jestem tu nowa☺ czekam na lutowe szczęście. Spać nie mogę....czytam i czytam wasze opowieści, postanowiłam dołączyć. Ostatnio pobolewa mnie brzuszek. Nie wiem czy to dzidzia tak się wierci... a skutek jest taki ze już drugą noc nie mogę spać. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...