Witam.
Odświeżę wątek bo mamy całkiem podobną sytuację, tyle że pieluchy już dawno córka nie ma a ospa w miejscach intymnych wygląda tragicznie. Mija dwa tygodnie chorowania, a tam nawet krostek nie widac tylko czerwone plamy, jakby rany chociaż ponoć jej nie boli.
Pediatra właśnie dzisiaj olala temat, kazała smarować gencjana. Wietrzymy, kąpiemy w nadmanganianie, smarujemy no ale po dwóch tygodniach chyba jakiś efekt powinien być.
Sama nie wiem, szukać pediatry prywatnie czy czekać dalej. Może ktoś miał podobny przypadek jeszcze? Może autorka postu jakimś cudem odczyta to i napiszę jak sprawa zakończyła się u jej córeczki?