Witam. 6 kwietnia miałam podpis w urzędzie pracy (po roku "urlopu macierzyńskiego") o którym całkiem zapomnialam. Dzis zadzwonilam do up i pani powiedziała ze mam czekać na decyzje o wyrejestrowaniu i dopiero moge sie odwolac. Problem w tym ze jestem w 36 tyg ciąży z zagrożeniem porodu przedwczesnego. Czy w takiej sytuacji bez ubezpieczenia w razie porodu będę musiała zapłacić pobyt w szpitalu? Z gory dziekuje za odpowiedzi.