W poprzedniej ciąży przez upały końcówka była dla mnie ciężka.
Współczuję Wam przykrych objawów. Mi odpukać niewiele doskwiera. Jedyne na co mogę ponarzekac to bezsenność w nocy, a w dzień nieprzytomnosc. Budzę się czasem milion razy. I może jeszcze humoru, ale to chyba norma u mnie