Witam wszystkie mamusie!
Z racji tego, że synek urodził się miesiąc przed terminem z lipcoweczki musieliśmy przechrzcic się na czerwcóweczke.
Tymusia wyciągnęli już w 36 tygodniu przez wzgląd na wykryte u mnie łożysko przodujące. Jakby tego było mało wykryto u mnie i u męża dosyć rzadka niezgodność krwi. A mianowicie alloimmunologiczna maloplytkowosc plodu. Pierwsze 2 miesiące życia mojego maleństwa były pełne stresu. Doszliśmy do wyniku 8 transfuzji krwi a dokładnie trombocytow i żadna z nich nie przyjęła się na dłużej niż tydzień. Dopiero gdy Tymek skończył 5 tygodni jego organizm sam podjął pracę nad produkcja brakujących elementów krwi. Żeby tego było mało już dzień po urodzeniu wykryto u Tymka krwiaka w głowie, lekarze przez kolejne 2 tygodnie nie byli w stanie stwierdzić skąd on się tam wziął i czy nie będzie miał wpływu na rozwój w przyszłości. Na szczęście rodziłam w Niemczech bo już nie jeden lekarz w Polsce powiedział mi, że prawdopodobnie Tymek nie przeżył by 3 dni w polskim szpitalu.
Na szczęście po dosyć ciężkim starcie, Tymek ma się teraz dobrze. Cały czas jest na moim mleku, co miesiąc przybiera kilogram i jest z niego mała gadulka.
Mamy delikatne problemy z zasypianiem codziennie na noc ale już zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Mam nadzieję że będzie to okres przejściowy.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich pociechy ;)
Tekst linka