Witam, dziś minął tydzień odkąd powinna pojawiać się upragniona miesiączka.
Około 28/29 lipca doszło do pettingu, partner skończył i poszedł się umyć. (Był to chyba 19 dzień cyklu)
Dwa dni przed miesiączką już zaczęłam się denerwować, z każdym dniem jest coraz gorzej. Wykonałam dwa testy- negatywne już po 30 sekundach.
Jednak martwi mnie fakt ze po ponad 5 godzinach od wykonania testu zauważyłam druga cienka linie.
Partner zapewnia mnie ze nie mogło dojść do kontaktu z jego nasieniem bo zawsze bardzo uważamy. Dodatkowo ze stresu nie mogę jeść ani spać. Czy ten test z ledwo widoczna druga kreska po 5 godzinach jest wiarygodny? Na opakowaniu pisało ze od 2 do 5 minut pojawi się ostateczny wynik. Czy to wszystko spowodowane jest stresem?
Dodam jeszcze ze moje cykle trwają zazwyczaj 31-32 dni a to już 40 :(
Błagam o pomoc bo zaraz zeswiruje!!