Skocz do zawartości
Forum

marcysia_83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marcysia_83

  1. marcysia_83

    Sierpień 2009

    W tym przypadku bylo wskazane zeby juz sie obudzil :) bo zaraz jedziemy do domku, bo jestesmy u mojej mamy
  2. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Ja jak Wam zawsze napisze ze Wiktor spi to chwile nie minie a on sie budzi :)
  3. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Moj syn oszalal, spi od godziny 15 , co on bedzie w nocy robil hehe. Kupilam dzis kaszke bananowa, jutro bedziemy probowac, a poki co jabluszka i marchewka z jablkami ze sloiczka smakuja i to bardzo, zupek jeszcze nie probowalismy
  4. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Wszystkiego najlepszego dla Kubusia i Kacperka
  5. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Hej Witam i ja po swietach. My juz mamy chrzciny za soba uff :) bylo 12 dzieciaczkow ale ksiadz sie nawet szybko uwinal bo msza trwalal 1h i 10 min.Wiktor w kosciele na poczatku troche marudzil a pod koniec usnal :)W domu prawie cala imprezke przespal i moze to i lepiej bo pewnie kazdy by go chcial na rece brac a on za dlugo nie lubi byc na rekach. Moj T poszedl dzis do pracy wiec bedziemy sie dzis lenic i odpoczywac.
  6. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Ile liści na drzewie, ile chmurek na niebie, ile w wierszu jest rymów, ilu ojciec ma synów, ile na choince igieł, ile helikopter ma śmigieł, Tyle życzę Wam miłości, ciepła, zdrowia, pomyślności By cudowne były święta i by buzia zawsze uśmiechnięta Wesolych Świąt zycza Marta, Tomek i Wiktorek
  7. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Tosia27Marcysia faktycznie macie nieciekawie z tym chrztem... ale pomysł przyznam masz dziwny z tą podmianką chrzestnego:) a podpis napewno musi złożyć... u nas chrzestni składali przed mszą Tosia ale ja bym nie podstawila chrzestnego w tajemnicy przed ksiedzem, mysle ze jak mu powiem jaka jest sytuacja to pojdzie na reke, ale na razie nie bylam u ksiedza bo pojawia sie maly cien nadziei ze jednak przyjedzie :) Ferinka moj Tomek mial jamnika Nale zyla chyba ze 13 lat ale ostatnie 5 miala dyskopatie , wogole nie chodzila czolgala sie jak foka, trzeba ja bylo znosic i wnosic z 4 pietra a do tego jeszcze zalatwiala sie w domu, pomimo tego smrodku i tak byla kochana , a najlepsza byla w lizaniu nog hehhee. Cwiczylysmy z nia i zaczela chodzic, ale jak pijana bo tylnie lapki jej lataly raz na prawo raz na lewo .Pozniej zrobil jej sie guz i zaczal rosnac i niestety skonczylo sie jak sie skonczylo :( ale pewnie gdyby nie ten guz dalej by zyla :)Takze jamniki sa silne i Twoj tez na pewno wyzdrowieje i bedzie jeszcze dlugo zyl. Glowa do gory!!! Ide sie troche posmazyc
  8. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Cioteczki juz sie chyba do swiat przygotowuja bo straszna cisza wieczorami
  9. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Jutro ja pociskam na poczte po paczuszki bo mialam awizo w skrzynce. Dziwne ,bylam w domu a listonosz napisal ze o 10 nie zastal nikogo, a moja tesciowa jeszcze mi wmawia ze pewnie nie slyszalam ,a ona tez byla w domu hehe a przeciez nie mieszkamy w palacu tylko w bloku :) wiec jak moglam nie slyszec
  10. marcysia_83

    Sierpień 2009

    ups nie wiedzialam ze trzeba sie podpisywac, ale pogadam jeszcze z ksiedzem. U mnie w rodzinie kiedys byla taka sytuacja ze chrzestny nie dojechal i ktos inny stanal. Jakas klatwa rodzinna czy co??
  11. marcysia_83

    Sierpień 2009

    No wlasnie sie zastanawiam co tu zrobic, nie bardzo kogo mam wziasc, mozna zrobic tez tak ze ktos inny stanie w kosciele ale ta osoba co jest w papierach bedzie chrzestnym i tak chyba zrobie, tylko jest zla bo ze zdjeciami bedzie kicha :(
  12. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Hejka No i wszystko sie popierdzielilo, chrzestny jest chory, ma po 40 stopni goraczki i grozi mu zapalenie pluc :( i nie przyjedzie na chrzciny a jest z Berlina . Jak nie urok to sraczka
  13. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Wiktor to jest spioch, pol dnia przesypia i cala noc tez spi :) , odziedziczyl to chyba po tatusiu :) moj T wylazl dzis z wyra przed 12 oczywiscie musialam wczesniej z 10 razy mowic zeby juz wstal wrrr
  14. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Widze ze ekipa sie pomalu zbiera :) dzieciaczki spia to mamusie maja czas wejsc na neta :)
  15. marcysia_83

    Sierpień 2009

    100 lat dla Hani i Oliwierka
  16. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Maja i Antos wszystkiego najlepszego!!!
  17. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Hej A my wlasnie wrocilismy z nauk przedchrzcielnych i juz czuje ze bedzie masakra. Chrzcimy Wiktora w pierwszy dzien swiat i bedzie az 13 chrztow a do tego ksiadz nawymyslal ze na poczatku mszy mamy byc ustawieniu przy wejsciu jedni za drugimi. Mamy maja byc po prawej stronie i trzymac dzieci na rekach a tatusiowie beda stali z pustymi rekoma haha no i jeszcze za nami maja byc chrzestni, wiec pewnie jak sie ustawimy wszyscy to bedzie na pol kosciola.NAstepnie mamy przemaszerowac przez caly kosciol i wejsc po schodkach na oltarz i obok zachrystii jest takie ogrzewane pomieszczenie i tam maja sie udac mamy z dziecmi i ewentualnie chrzestne poniewaz w kosciele jest strasznie zimno . Juz sobie wyobrazam co sie bedzie dzialo w tym pomieszczeniu 13 dzieciaczkow do tego tyle mam i pewne chrzestne :). Jak juz bedzie po kazaniu to mamy stamtad wyjsc ustawic sie , odbedzie sie chrzest i spowrotem mamy wrocic do tego pomieszczenia, normlanie jakos sobie tego nie wyobrazam, az sie boje zakladac butow na obcasie bo na codzien nie chodze w obcasach i bede bala sie zeby nie upasc z Wiktorem. Oczywiscie ksiadz prosil zeby podczas chrztu nie robic zdjec :( bo bedzie wtedy straszne zamieszanie. Do dzisiaj nie stresowalam sie chrztem ale juz mam stresa:)
  18. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Roniu od tego robienia zdjec padla mi bateria a jestem u mamy i nie mam jak naladowac, wieczorkiem wrzuce focie :).Wiktor to jest spioch spal od 13 do 16 obudzil sie zjadl i znowu kima, pewnie wstanie przed brzydula hehe
  19. marcysia_83

    Sierpień 2009

    roniamarcysia_83Wszystkiego najlepszego dla Mikolaja Ja wczoraj zaliczylam fryzjera .U nas tez zimno jak cholera, wyskoczylam tylko po mleczko bo sie juz konczylo, wiekszosc porzadkow z mama juz zrobilam, jeszcze tylko zostaly zakupy no i prezenty wyskakauj z foty Ronia troche potrwa za nim zrobie jakas normalna fotke, nie lubie sama sobie robic zdjec bo wychodza tragicznie :)
  20. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Wszystkiego najlepszego dla Mikolaja Ja wczoraj zaliczylam fryzjera .U nas tez zimno jak cholera, wyskoczylam tylko po mleczko bo sie juz konczylo, wiekszosc porzadkow z mama juz zrobilam, jeszcze tylko zostaly zakupy no i prezenty
  21. marcysia_83

    Sierpień 2009

    To moja tesciowa jest jeszcze lepsza mieszkamy razem z nia a ona od ponad tygodnia nie widziala Wiktorka. Ta kobieta ma zryta banie, poklocila sie z corka a na caly swiat obrazona do mnie i do mojego T nie odzywa sie wogole. Meczy mnie ta sytuacja tym bardziej ze w pierwszy dzien chrzciny i myslalam ze cos pomoze w gotowaniu a tak to wszystko na glowie mojej mamy, jeszcze pewnie musze jej dac zaproszenie bo pewnie sie obrazi i nie przyjdzie. Zastanawiam sie jak bedzie wygladala wigilia, skoro ona sie nie odzywa to nie mam ochoty z nia siadac do stolu, ale problem w tym ze jeszcze dziadek przyjedzie i szkoda dziadka bo nie wiadomo czy dozyje nastepnych swiat. U mnie to znowu rodzina sie dopytuje kiedy chrzciny jakby chcieli sie wprosic a ja zaprosilam najblizszych i wyszlo 20 osob a jak mialabym wszystkich wujkow i ciocie zapraszac to wesele by wyszlo
  22. marcysia_83

    Sierpień 2009

    mpearl pociesze Cie nie jestes sama, ja tez jeszcze nie bylam u lekarza, ostatnio sie zapisalam i tez dostalam @ tylko ze moj lekarz ma glupia rejestracje musze isc ok 5-6 rano i stac pod gabinetem do 7 i czekac az wywiesi liste zeby moc sie wpisac, normalnie paranoja, ale co zrobic jak to dobry lekarz i nie chce chodzic do innego a jak ostatnio bylam o 6.30 to sie nie zalapalam bo on przyjmuje tylko 20 osob a tyle juz tam bylo przede mna
  23. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Witam!! Tosia27 nie martw sie ja tez mialam wymrazana nadzerke i nic nie bolalo i trwalo moze z 10 minut
  24. marcysia_83

    Sierpień 2009

    No to brawo dla Oliwierka Glosiki oddane A ja mam straszny katar, boje sie zeby Wiktorka nie zarazic :(
  25. marcysia_83

    Sierpień 2009

    Agatha no to zdrowko za wszystkie dzieciaczki i ich mamusie, ja tez pije piwko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...