
anutka3
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Kraków
Osiągnięcia anutka3
0
Reputacja
-
dzięki dziewczyny, jakoś sie trzymam, człowiek sobie po jednym poronieniu już grubszą skórę szykuje w kolejnej ciąży... co nie oznacza, że nie rycze :( tamto forum znam, byłam na nim po tamtej stracie... na razie za wcześnie... żadnych złych objawów nie miałam, podbrzusze urosło, piersi dalej "ciążowe", b.często wc... jedyne co to ten jeden skurcz, ale po nospie i odpoczynku sie nie powtórzyło więc myślałam, że będzie ok. maluch jest za mały, jak na swój tydzień i to o dużo... lekarka jeszcze zleciła 2xbhcg ale to formalność bardzo bym tylko chciała uniknąc zabiegu, bo to trauma no i dłuższy czas, kiedy się starać nie można dziękuję Wam za ten miesiąc, jesteście super ekipą i trzymam za każdą kciuki byście zdrowo dotarły do celu. Ja mojego Aniołka w myślach ochrzciłam Janem, bo snił mi sie chłopczyk, niech tam w niebie odszuka swoją siostrzyczkę Łucję i niech razem brykają po niebie... zajrzę czasem, tak z senstymentu, papapap
-
ja niestety odpadam... powodzenia dla Was, ja czekam na poronienie, mam nadzieję, że obejdzie sie bez łyżeczkowania. i tak mamy drugiego Aniołka...
-
Kolezance synek nie przybieral na wadze na jej mleku, podawali lekarstwo i mleko na recepte. Musiala przestac karmić, a jest cudowną matką :)
-
hej ja robiłam wczoraj badania - leukocyty przekroczone i neutrofile, do tego podniesione CRP. Reszta w normie, tsh=1,89. Glukoza też ładnie 4,9 (norma do 5,5). A o to się bałam, bo od początku ciąży mam uwrażliwienie na smak słodki - wszystko jest bardziej słodkie. W piątek idę do gin to zobaczę co mi powie. Szykują się upały - w tym tyg jeszcze jestem na urlopie, to w domu posiedzę, ale jak ja wytrzymam od pon w pracy to nie mam pojęcia...
-
hej no to chyba pierwszoródki są mocno w mniejszości... oj gdyby to ode mnie zależało, to też bym przynajmniej z trzecim w ciąży była, no ale niestety... oby choć jedno zdrowe, wymodlone :* we wt idę na badania, w piątek do gina... u mnie endokrynolog kazała popatrzeć na wyniki z laboratorium, jesli tsh>2 to zwiększać dawke... a u niej wizyte mam za 2 tyg. Powiedziała, że w pierwszym trymestrze lubi gwałtownie rosnąć zapotrzebowanie i dlatego tak od razu reagować. Ale ja się tyle lat leczę, że chyba mi ufa i ja jej :) od kilku dni jestem bez sił, na pare schodów wyjdę i dysze, na spacerze tez jestem dętka, całkiem inaczej niż tydzień temu, czy to normalne???/ troche mdli ale nie wymiotuję... ale niemoc jest...
-
hej hej narobiłyście smaka tymi naleśnikami... w sumie wszytskie składniki mam :) tylko żebym sobie dziś nic nie uszkodziła... a mnie wczoraj na wieczór rozbolało ucho i teraz czuje że mam opuchniętą prawą śliniankę czy co to jest tuż pod żuchwą... i co robić? jak wychodze na zew to w szaliku, do przychodni siedliska zarazków wszelakich nie bardzo mi sie uśmiecha iść... może babcine sposoby pomogą... ja jeszcze tydzień do wizyty, to będzie 9 tydz, ciekawe jakie rozmiary będzie miał nasz Dzieć :)
-
aaa, to był wypadek przy robieniu obiadu. skoro wątek kulinarnieje to u nas dziś marchewka z groszkiem, ziemniaki i mielone :) tylko moich przygód nie polecam :)
-
hej ja dziś uciachałam sobie opuszek palca wskazującego wraz z paznokciem... o rany ale jazda mówie Wam, a ja sama w domu a mi sie słabo robi a krew tryska... pół godziny mi zajęło opanowanie sytuacji, bo w międzyczasie 3x leżałam z nogami do góry... mam nadzieję, że z Maluchem wszystko ok, bo ja jakaś taka gapowata pierwszy raz tak sie urządziłam...
-
ale się uśmiałam... u nas dzisiaj też pomidorowa :)
-
Niunia- cudny ten Twój Maluch :) a on i tak sobie termin narodzin wybierze sam :)
-
ja powiedziałam mojej Mamie, że test mamy pozytywny... druga strona oficjalnie nic nie wie, ale wg mnie sie domyślają. Zostawiłam to mężowi, ale on nie chciał im mówić póki co. może to po części z naszych przeżyć, a wg mnie to niezależnie od rozwoju zdarzeń to i tak będą wiedzieć więc to bez sensu, no ale taka jego decyzja. w pracy nie wie nikt. Aczkolwiek całkiem fajnie się złożyło, że tydzień po pozytywnym teście poszłam na urlop :)
-
hej u mnie już nic niepokojącego się nie pojawiło, jestem dobrej myśli, piersi bolą, podbrzusze rośnie :) odliczam dni do wizyty... co do konfliktów to wiem to co w powszechnej wiedzy jest - że jak matka ma rh+ to sprawa nie dotyczy ale czy tak jest w rzeczywistości to nie wiem Violu - wiem o co Ci chodzi, ja mam traumę po pierwszej ciąży - kiedy to szukałam innego gina, a lekarka mnie okłamała że wszystko jest ok, bo nie miała odwagi mi powiedzieć że nie ma tętna... zrobiła bolesne usg, pokazała jakiś pulsujący punkcik i opieprzyła, że nie chodzę do swojego lekarza... człowiek zielony, przerażony- uwierzył... teraz mam innego lekarza, znacznie bardziej ludzkiego i po prostu czekam aż wróci z urlopu - a to już coraz bliżej. Niech się tam w środku dzieje zgodnie z wolą Boga, ja już na to wpływu nie mam. Ale oszczędzam dziecku tej nerwówki i spinania się co kiedyś. Myślę, z punktu widzenia osoby z poronieniem za sobą, że lepiej wiedzieć, ale sposób przekazania ma tu mega ogromny znaczenie. Niezwykle delikatna sprawa, szczególnie przy pierwszej ciąży. Można zasugerować, nie wyrokować. Ale to tylko tak na marginesie... ja się cieszę czytając Wasze opinie, bo dzięki nim wiem że są ciąże bezwymiotne :)
-
hej ja jestem zielona ze strachu od rana, bo w nocy miałam kilkusekundowe skurcze, jakby szyjkowe? nie wiem, wiem że gdzieś w środku i boję się że moja zła historia sie powtórzy... czy któraś miała podobnie i wszystko skończyło sie ok? nie wiem czy jechać na IP bo nie plamię ani nic, i to było tylko raz w nocy, ale nie wiem czy dotrzymam do tego jak wróci moja gin...
-
Ewelina - Ale super :) też bym chciała :) Asia - wg norm chyba zależy od trymestru, ale poniżej 2,5 mówiła moja gin, moja endokrynolog jest jeszcze bardziej rygorystyczna bo mi powiedziała do 2... ale spokojnie, mam koleżankę, która zaszła mając 5,7, a potem to wyrównali i wszytsko było ok... ja zaszłam wszytsko na to wskazuje mając ok 0,1... Wiolu - a Ty może spróbuj do endo zadzwonić powiedzieć co i jak, może Cię skonsultuje inaczej, przez tel albo jakaś wizyta domowa?
-
A31M7 - moja wynosiło tydz temu 1,66, ale szybko urosło, bo wyniki sprzed ciąży miałam 0,096 (na koniec maja, więc już ten cykl był) i dlatego profilaktycznie już co drugi dzień mam jeść większą dawke... natomiast jak będę robić wyniki do gin i by tsh>2 to mam przeskoczyć na codziennie wyższą dawkę. Ja sie lecze od dawna to też może inaczej jak komuś w ciąży wychodzi wyższe tsh.