Hej dziewczyny. dawno nie pisalam z braku czasu niestety. u nas dobrze dzidzius sie rozwija. usg prenatalne 8 sierpnia ale jutro ide do gin bo niemilosiernie pobolewa mnie podbrzusze. najgorzej po powrocie z pracy. mdlosci dalej nie przeszly niestety. dalej nie przytylam ani grama. wstret do miesa gotowanego nieziemski. niestety mnie tez dopadly zaparcia i niestety jest to od witamin w ktorych jest zelazo a w pierwszej ciazy jak bralam zelazo i po porodzie to mialam niemilosierne zaparcia. ogolne samopoczucie do d... ale pociesza mnie fakt ze jak ja to tak przechodze tzn ze z malenstwem ok. jutro do gina bo niestety ale do pracy sie nie nadaje tylko wegetuje aby do 16 i ta choroba lokomocyjna a mam 35 km do pracy wiec masakraaaa...