Zuza dokładnie taki ból jak opisujesz. Przeszło po godzinie. Teraz nie boli. Od paru dni coś zasnąć nie mogę, tzn. Nawet nie chce mi się spać. Wczoraj poszłam na siłę przed 03.00. Dzisiaj leżę, narzeczony śpi od 20'bo jutro do pracy, a ja siedzę i po kanałach w tv latam. Masakra. W pierwszym trymestrze to 22.00 doczekać nie mogłam i miałam drzemki popoludniowe.