Na nudę sposób mamy!
Nigdy się jej nie damy!
Bo nie ma nic lepszego
i nic wspanialszego
niż wspólne zabawy,
to ważniejsze niż picie kawy!
W ten sposób więź nawiązujemy,
dużo i wesoło śmiejemy!
Te chwile jak diament są,
w pamięci zawsze zostać chcą.
A nasza zabawa ukochana,
przez naszą trójkę ubóstwiana,
to w TEATRZYK gra,
zawsze wiele śmiechu da.
Scena nasza z pudełka,
pomagała mała i duża ręka,
aktorzy na patyku malowani,
wszystko robimy sami.
Potem przedstawienie zaczyna się,
każdy zagrać postacią chcę.
Gdy Ola jeszcze nie mówiła,
mama z tata aktorami była,
bajki różne opowiadała,
córka z zachwytem oglądała
i zawsze roześmianą minę miała.
Teraz Oleńka przedstawienia daje,
raz księżniczką, raz Peppą się staje.
To zagramy jakąś bajkę przeczytaną,
to wymyślamy fabułę nieznaną.
A gdy już zmęczymy się,
ale jeszcze bawić się chce,
to po babci rzutnik wyciągam,
z sentymentem na "Anię" spoglądam,
wyłączam światło, robię klimat,
już uśmiechnięta Oli mina.
Z klisz stare bajki czytamy,
stary świat bajek ożywiamy,
inspiracji na naszego teatru znów mamy,
zaraz potem dalej gramy!
A czasem korzystamy z ciemności,
teatrzyk cieni wtedy gości!
Latarka idzie w ruch,
to też kocha nasz mały zuch.