to jest 17. tydzień:) w tym tygodniu mam jakieś takie uczucie, że zaczynam czuć jego ruchy...kurcze aż się popłakałam...w ogóle jakaś taka rozbita jestem...zmiany nastroju udzielają się też mężowi;P
a tak nawiasem to proszę trzymajcie za mnie kciuki jutro bo bronię magisterki;) kurcze zaczynam się denerwowac;P
pozdrawiam