PikPokja narazie nic nie odczuwam. strawberryi tu się nie zgodzę też, jeśli chodzi o mnie itp nikt nam nic nie wciskal żebyś pulchni byli, nie pamiętam takich rzecz, co chciałam to jadłam i ile, nie było wyciskania na siłę.Ja zawsze wspominam tamte czasy nie było tyle chemi, swoje mięso, ryby, duże ogrody z warzywami, owocami, mleko,bułeczki swoje, chleb a teraz.... Ani z mamy ani z taty strony nie ma nikogo pulchnego, wiec to nie jest tak z tym dosladzaniem.