„Stwórz bohatera” – to nie łatwe zadanie
I na dodatek w wersji „super” ma to być wydanie
Więc komisja rodzinna została zebrana
Jest tata, 3letnia córka i przewodnicząca – mama
Wpierw do głosu mama dochodzi
nad cechami super bohatera tak się rozwodzi:
„Niech przystojny będzie, posprząta i obiad ugotuje
Z poradą przybędzie, o gwiazdach poplotkuje
A gdy i taka potrzeba się zrodzi
Raz pochwali, a innym razem palcem pogrozi”
Zaraz po mamie głos tata zabiera
Zdziwiony – ma inną wizje super bohatera:
„Jak Batman - nieustraszony
Jak Flash – niedościgniony
Jak Sherlock – błyskotliwy
Jak Kapitan Ameryka – sprawiedliwy
Trochę jak Hulk – zielony
Ale niech nosi pancerz, a nie pantalony”
Na koniec córki przyszła pora
I taką nam przedstawiła wizję swojego stwora:
„Mrok rozjaśni, do snu utuli
A gdy coś zbroję nie powie matuli
Niech oczu mu błyszczą jak iskierki
a z kieszeni wylatują słodkie cukierki”
I tak o to komisja rodzinna swego bohatera tworzy
Coś dodaje i odejmuje, nowe cechy mnoży
I na koniec morału sprawa niezbędna
Bo co trzy głowy to więcej niż jedna
Konkurs "Bohater"
w Konkursy
Opublikowano
„Stwórz bohatera” – to nie łatwe zadanie
I na dodatek w wersji „super” ma to być wydanie
Więc komisja rodzinna została zebrana
Jest tata, 3letnia córka i przewodnicząca – mama
Wpierw do głosu mama dochodzi
nad cechami super bohatera tak się rozwodzi:
„Niech przystojny będzie, posprząta i obiad ugotuje
Z poradą przybędzie, o gwiazdach poplotkuje
A gdy i taka potrzeba się zrodzi
Raz pochwali, a innym razem palcem pogrozi”
Zaraz po mamie głos tata zabiera
Zdziwiony – ma inną wizje super bohatera:
„Jak Batman - nieustraszony
Jak Flash – niedościgniony
Jak Sherlock – błyskotliwy
Jak Kapitan Ameryka – sprawiedliwy
Trochę jak Hulk – zielony
Ale niech nosi pancerz, a nie pantalony”
Na koniec córki przyszła pora
I taką nam przedstawiła wizję swojego stwora:
„Mrok rozjaśni, do snu utuli
A gdy coś zbroję nie powie matuli
Niech oczu mu błyszczą jak iskierki
a z kieszeni wylatują słodkie cukierki”
I tak o to komisja rodzinna swego bohatera tworzy
Coś dodaje i odejmuje, nowe cechy mnoży
I na koniec morału sprawa niezbędna
Bo co trzy głowy to więcej niż jedna