Nusik

Silesia nie mam kota wiec nie pomoge. Ja zawalu dostaje jak pajaka w pokoju zobacze a poblizu lozeczka to bym ogniem traktowala wiec powodzenia z pchlami... na pewno cos sie da zrobic. Moze odizololuj kota w jednym pokoju (da sie? nie znam sie woec moje rady raczej nie pomocne) :) Kalinka witaj w domu :) teraz bedzie z gorki. Jak nabierzesz sil to czekamy na szpitalne njusy. Monika padlam jak przeczytalam ze Lidka raczkuje i staje. Hela o miesiac starsza a leniuszek klocuszek. Zeby obrot na brzuszek zrobic to trzeba ja "pchnac":) kazde dziecko ma swoj rytm. Pocieszam sie tylko ze ćwiczy rozne dzwieki a jak jej śpiewam to rusza glowka na boki jakby tanczyla:) Cukinia i zoltko weszly gladko bo zmiksowane. Helenka stawia opor niepapkowym konsystencjom. Kaszki z owocami wcina az milo ale obiadek ugnieciony widelcem albo co gorsza tylko mocno ugotowany jest juz bleee. Takze codziennie po trochu walczymy:)

Jessuu.. Meju sorki... nie chcialam:) i to nie pierwszy raz cos myle, to chyba z przeciazenia. A moze Igor ma prostest ze wzgledu na zabki? W ogole jaki dzie wczoraj.. od rana sprawy urzedowe, potem zakupy, szybko do domu zeby polozyc Hele spac. W miedzyczasie cyc w urzedzie, aucie i gdzie tylko:) naszlo mnie na wypasiony obiad i rura na ten taniec. Suuuper bylo. Helena po raz pierwszy zachustowana, a ja przestaje sie dziwic ze mamy to tak polecaja. Dziecko wszystko widzi, jest blisko, a ty masz rece wolne. Do tego rytmy afrykanskich bebnow i troche ruchu dla mamy i dzidzi. Helka z nadmiaru wrazen padla. Po prostu padla. Ale podziwiam za te wiazania.. dla laika kosmos totalny. A wieczorem mandat za zbyt szybka jazde :/ Paulazdr wspolczuje wyczerpania. Musisz byc wykonczona. Monika dobrze ze juz lepiej. Zawsze to taki stres jak sie cos z dzieckiem dzieje. U nas noc paskudna (a juz bylo lepiej...) ale to moze nadmiar wrazen dla Heli. Dzis Heka dostanie cukinie z ziemniaczkiem i zoltko.

Monika a moze to trzydniowka? A ma Lidka jakies inne objawy (katar, kaszel, spadek formy)?

Dziewczyny, przez ten przedswiateczny ruch nie moge Was dogonic:) wsiaknelam totalnie w prezenty i pierniki takze przepraszam ze mnie nie bylo:) Duzo zdrowia dla choruszkow, szpitale, zachlysniecia i goraczki - normalnie sie dzieciaczki zmowily. A ze ja tez z tych co na zapas sie niepotrzebne martwią to profilaktycznie chucham i dmucham na Hele:) Co do rozszerzania diety u nas kupka totalnie sie zmienila. Jest rzadziej, w zaleznosci co zje. Po kaszce kukurydzianej i po brokulach dostala totalnego zatwardzenia na prawie trzy dni! Juz tez sie zastanawialm o co chodzi. Ale zrobilam jej jeden dzien tylko na moim mleczku i sie wszystko odetkalo:) Meju Helenie przy kazdym nowym produkcie cos wychodzi. Jak nie krostki przy ustach, to kupka inna albo pierdziochy mecza. W sumie dajemy dzieciom nagle cos nowego i tez uklad pokarmowy musi sie nauczyc trawic. Takze spokojnie, jestes super mama i na pewno nie zaszkodzisz swojemu szkrabowi. Mi sie Helka tak do papek przyzwyczaila ze jak probuje jej warzywka dac rozgniecione widelcem to bunt:) ale mam znajomych co odpuscili ten temat dziecku i maly w wieku dwoch lat tylko kaszki z butelki wcina. Takze trzeba dziecko uczyc gryzienia i memlania. Brawo dla tych co ida BLW:) Z nowosci wybieramy sie dzis z Helena na taniec afrykanski;) Trzymajcie sie Kobitki:)

Ilo - odnosnie katarku/charczenia to mi bardziej foswiadczone mamy wspominaly ze to mize byc taka przypadlosc, ze dopoki dziecko samo nie siedzi to ze wzgledu na lezaca pozycje rozne rzeczy zalegaja wże nosku i zatokach (mleczko, woda, kurz itp.) i nie da sie tego niczym wyciagnac a dziecko tak dziwnie charczy. Jak maluch zaczyna spedzac wiecej czasu w pionie to nosek sam sie udroznia i dziecko przestaje dziwnie charczec.

Nosz... co czlowiek naprodukuje to przerwa techniczna albo inny error takze wybaczcie ale zgubilam watek... Silesia - przepraszam ze pomylilam. Ciesze sie ze z pupa lepiej bo to swojego czasu byla tez i moja zmora. Generalnie widze ze jak wprowadzam Helci jakas nowosc to kupka ja drazni i zapobiegawczo trzeba dzialac :) Pauzdr - ostatnio w przychodni slyszalam taka akcje pobierania krwi... az czylam jak mi mleko w piersiach wzbiera na placz dziecka. Ale co zrobisz jak trzeba. Najwazniejsze ze juz po i trzymamy kciuki za dobre wyniki. Ilo27- mam podobnie ze corka nie chce pic wody ani z lyzeczki, kubeczka, niekapka ani z kieliszka. Co sie namecze zeby jej cos wepchnac. Wiadomo ze cycus najlepszy ale ja mam jakas schize ze odwodnie dziecko. Wiec próbujemy:) A co do goraczki, to pediatra wyraznie nie kazala zbijac niczego ponizej 38. To jest wiadomosc ze organizm z czyms walczy i nie trzeba go wyreczac. Moze jak skoczy powyzej to skonsultuj sie z lekarzem no chyba ze pojawia sie jakies inne objawy. U nas trzydniowka zaczela sie od momentalnie gorączki powyzej 39. @ - mimo wylacznego karmienia na zadanie piersia wrocila po rowno 5 miesiacach. Jakie bylo moje zaskoczenie bo sie nie spodziewalam. Przed ciaza mialam okropnie bolesne i bardzo obfite miesiaczki takze te po porodzie to jakis lajt jest:) Wiecej co mialam napisac nie pamietam. Jak komus nie odposuje to sorki. Dopomniec sie:)

Ilo - wrzuc na luz my sie nie przekrecamy, samodzielnie nie siedzimy i w ogole ruchowo mega do tylu Helenka jest w porownaniu do reszty majowkowiczow. Ale staram sie tym nie przejmowac, kazde dziecko ma swoje tempo swoj czas. Nie ma co porownywac bo i bez tego jako mamy mamy sporo zmartwien:)

Meju - sorki, pokrecilam w takim razie kto o te odparzenia pytał. Dziewczyny zglosic sie:) Auriss - Hela generalnie nie jest problemowym dzieckiem. Pod warunkiem ze nie ida zeby:) ale od urodzenia jest problem z zasypianiem i spaniem. Oczywiście stosujemy rytual wieczorny, w dzien przy oznakach zmeczenia probuje uspic. (Usypianie przy piersi, siedzac w fotelu a potem odkladam do lozeczka) Ale czort maly spi w dzien czasem 2x po pol godz czasem jak pobpol godz zaaplikuje smoczka to dospi do 1,5h. Latem w wozku potrafila spac nawet 3h ale w ten mroz jej tego nie zafunduje. I przezylabym to uspianie gdyby nie rosnaca czestotliwosc pobudek w nocy niewiadomo skad. Wina smoczka? Skoku?

Monika - mistrzostwo z tym pociagiem :-) gratulacje dla Lidki ze dala rade. Wydaje mi sie ze dla naszych dzieci przyszedl czas ze im wiecej sie dzieje tym ciekawiej, takie sa zainteresowane swiatem:) Paulazdr - ja normalnie nie moge z tego nocnika.. Silesia - wytwalosci z tym katarem. Jak sie z nimbuporasz to sprzedaj nam pare patentow, bo poki co nas to omija i jak trafi to pewnie bede totalnie zielona. Auriss - gratulacje umiejetnosci. U nas nawet przewrotow jeszcze nie bylo takze z zapartym tchem czytam o Waszych akrobatach. Staram sie tym nie martwic. Pediatra mowi ze mam takiego leniuszka klocuszka (9 kg) i widocznie nie ma czasu cwiczyc:) Meju - jak tam pupa? Co pomoglo? No jak krostki na buzi? Helena ostatnio budzi sie w mocy wcale nie z glodu. Mam ja wziac z lozeczka i przytulac i dac pocycac. Nie wiem czy to wina rozszerzania diety i ze mniej czasu przy piersi. Czy gorne zabki ida (dwa dolne juz sa). Robie sie na zombi:)

Meju my takie krostki i zaczerwienienia mielismy jak zaczelam rozszerzec diete i lyczekka dawalam jesc. Jedzonko laduje zawsze wokol usteczek i stad u nas byly zaczerwienienia. Ale jesli to nie to, to no nie wiem. Moze na dwa dni wstrzymaj sie z niemlecznymi posilkami i zobaczysz czy to jest to. U nas przeszlo samo.

Ilo my tez zadnych badan niezleconych przez pediatre nie robilismy (przez pediatre byla badana tylko bilirubina na poczatku i przy trzydniowce mocz). Wychodzę z założenia że jak dziecko rosnie, je, nie ma żadnych objawow chorobowych to nie ma potrzeby badac. Inaczej sie ma w przypadku jakis podejrzen. Auriss- dzieki za pocieszenie. Tej wersji sie bede trzymac:) U nas noc z czestszymi pobudkami i totalna niechec na odlozenie do lozeczka. U mamy na rekach spi sie najlepiej. W koncu Helenka wyladowala u nas w lozku..

Silesia na odparzenia tak jak Ilo radzi krem z cynkiem (u nas sudokrem sie sprawdza) i duuuuzo wietrzenia. U nas odpukac odparzenia i inne zaczerwienienia na pupci skonczyly sie gdy na noc zakladam pampers marki pampers (sa lepiej chlonne w naszym przypadku) i po kazdej kupie myje pupe pod kranem woda i wycieram do sucha.

A co do gadania to chyba kazde dziecko jest inne i ma swoje tempo... Wy sie martwicie niegadaniem a ja jak czytam ile Wasze pociechy potrafia fizycznie zrobic to mysle ze mam w domu jakiegos leniuszka:) za nic nie chce sie obracac, do samodzielnego siedzenia jeszcze troche brakuje a gdzie o wstawaniu mowa! :) za to Helena intensywnie cwiczy dzwieki jakie moze wydawac za pomoca sliny (ź, ć, ś) i tylko jakos "m" nie chce wyjsc:)

Tesciowe, mamy, ciotki i generalnie inne mamy zawsze wiedza lepiej co powinnysmy robic. Trzeba w sobie miec duzo asertywnosci i cierpliwosci. I albo udawać że się nie słyszy ale delikatnie dawać do zrozumienia że wiemy lepiej. Silesia moze skoro delikatne kontry nie skutkują stanowczo powiedz że sobie nie życzysz dokarmiania, docieplania i innych rzeczych. Tylko żeby sie nie obrazila skoro potrzebna jest jej pomoc. :)

Jeju a juz myslalam ze jakas nieudolna z tym gorum jestem ale dzieki Monika, teraz wiem ze to nie moje umiejetnosci nie pozwalaja mi nic napisac:) Co do warzyw to jak nie mam dostepu "eko" (ciotki,babci, sasiada ogrodka) to kupuje mrozone. Jakos chce wierzyc ze zbierane w sezonie... ze swieze... moze to sciema mojego mózgu ;) nie da sie niestety dziedziaczkow naszych uchronic przed chemia :( Do auta ubieram w zaleznosci od trasy: na dluzsza nagrzewamy auto i robieram jak w domu, w okolicy pakuje w kurtce (rozpinam i sciagam czapke). Ja generalnie z tych co nie przegrzewaja :) Paula tez jestem tego samego zdania co Meju, troche oliwy/oleju z warzywami nawet w kaszce:) Ilo wspolczuje alergika w domu, ale pewnie wystarczy ze bacznie bedziesz obserwowac swoja pocieche i moze w pore da sie wylapac alegie. Nie daj sie pospieszac:) My dziewczyny generalnie dochodzimy do siebie po trzydniowce.. masakra jakas ta goraczka u takiego Malenstwa! Milego dnia:)