Skocz do zawartości
Forum

Efedryna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Efedryna

  1. Na mdłości mam obok łóżka suchary które przegryzam tuż przed wstaniem z łóżka. W ciagu dnia pomagają mi pastylki imbirowe z apteki typu lokomotiv.
  2. Dziewczyny czekam na wasze relacje z pierwszych wizyt, które są baaaardzo emocjonujące. Ja w tym dniu tak się denerwowałam, że do 11:00 zdążyłam wysprzątać całe mieszkanie, wyprasować wszystko co się dało i zacząć gotowanie obiadu
  3. Generalnie byłam w takim szoku, że zapomniałam o wszystkim o co miałam zapytać. Całe szczęście, że trafiłam na wspaniałego lekarza, który udzielił mi wyczerpujacych wskazówek co do dalszego postepowania, trybu życia, diety, leków itd. No i nie byłam na wizycie sama co spowodowało, że mój M. zadawał pytania , które w jednej chwili wyleciały mi z głowy. Dostałam skierowanie na szereg badań laboratoryjnych, zwolnienie z pracy i umówił mnie na kolejną wizytę.
  4. Poprostuja ja nie spieszyłam się zbytnio z pierwszą wizytą u gin, mimo że świrowałam już z obawy czy wszystko jest ok. Przypuszczam, że wszystkie pierwsze wizyty mogą wyglądać podobnie. W moim przypadku lekarz widząc moje zniecierpliwienie tuż po wejściu do gabinetu położył mnie na kozetce aby potwierdzić, że rzeczywiście COŚ jest dzięki usg przez brzuch. Później zbadał mnie standardowo, cytologia i drugie usg przezpochwowe i jak mnie "zastrzelił" bliźniakami z monitora to mój Kochany nie zważając na nic przybiegl do mnie zza parawanu
  5. Mnie też męczą mdłości ale są niczym w porównaniu do potwornych, napadowych migren, które na krótką chwilę wyłączają mnie zupełnie z życia i to zwykle w najmniej oczekiwanym momencie... Ale miejmy nadzieję że to tylko chwilowe przystosowanie się organizmu do nagłych zmian. Trzeba się pozytywnie ukierunkować :) Klaudia wierzę, że po Twoich przejściach to trudniejsze niż kiedykolwiek ale rzeczywiście tylko test rozwieje Twoje wątpliwości i obawy. Jesteśmy z Tobą
  6. Drugi cykl starań tuż po odstawieniu anty, lekarz mówił że przy jednojajowych to nie ma wpływu, miałoby gdyby doszło do hiperowulacji i byłoby więcej niż jedno zapłodnione jajeczko. A moje było jedno i tylko tak się podzieliło. To poprostu cud :)
  7. Wszyscy mówią, że je sobie "wykrakałam" bo od zawsze pragnęłam je mieć a nie było żadnego takiego przypadku w mojej rodzinie. Jestem w 7t5d. Pozdrawiam ciepło wszystkie Mamusie
  8. Cześć! Długo się przyczajałam (aż do dzisiejszej pierwszej wizyty u lekarza). Ale wreszcie dołączam do Was i to podwójnie bo dziś dowiedziałam się że będę miała bliźniaki. Przewidywany termin porodu to 7.07.2017. To moja pierwsza ciąża i potrzebuję wsparcia. A najlepiej go szukać wśród osób w podobnej sytuacji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...