Ja za często byłam samowystarczalna i przez to trochę cierpiałam bo robiłam więcej niż chciałam. Ale teraz mam leżeć i mój M musi robić wszystko i mimo to że jest przemęczony, bo dużo pracuje, stanął na wysokości zadania. Nie wiem jak będzie po urodzeniu dziecka ale będę musiała opracować plan "współpracy" żebym potem nie musiała wszystkiego sama robić.
U mnie najprawdopodobniej dziewczynka, potwierdzenie w połowie stycznia na połówkowym :-)