monikouettesylwia, dziekuje bardzo za tak dokladne wyjasnienie, wlasnie o tym mowilam...
Natanek w sobote w ciadu dnia zaczal miec drobne krosteczki, wieczorem lekka goraczka i w niedziele i poniedzialek duuuuuzo krostek, wlascicwie wszdzie je ma, we wlosach, na twarzy (tu jakies 15/20), brzuchu i plecach - tu najgorzej, troszke na nogach i rekach... no i w sumie nie wiem czy jeszcze beda bo te pierwsze juz zaczely zasychac po zejsciu tego wodnistego pecherzyka... czyli logicznie liczac, jesli bedzie kolejny rzut to jutro... jak dla mnie, na tym mogloby sie skonczyc...
a we Francji jakos nie smaruje sie tego specjalnie niczym, raczej nie zalecane bo to co istnieje nie jest zbyt skuteczne, podaje sie za to syrop na alergie, swedzenia itp... no i dezynfekcja krostek obowiazkowa 1raz dziennie a jak z myciem, kąpaniem dziecka? jak we Francji do tego podchodzą??? bo ja, jak moje dziecikai miały ospe to jeden lekarz absolutnie zabronił mycia, a drugi twierdził że prysznic może dziecko wziąść normalnie, tyle że po myciu obowiązkowo pudodremem każdą krostke potraktować...
sa jeszcze takie opinie,ze w czasie ospy powinno się brać kąpiele z nadmanganianem potasu, bo to zasusza i odkaża krostki...
i bądź tu człowieku mądry....