darka15.85

Co do starań o rodzeństwo, to my raczej poprzestaniemy na dwójce, u nas obecna ciąża to "wpadka", o pierwszego synusia staraliśmy się 5 lat, masę badań, leczenia w klinikach, procedur....itp i w końcu się udało, a teraz synuś...po jednym razie ;) U nas bedzie mała różnica wieku- 21 miesięcy. Ale powiem Wam, że się bardzo cieszę z tej "wpadki" bo pewnie tak ciężko było by się zdecydować na drugie bo zawsze coś....a tak jest i tyle :) A zawsze chciałam minimum dwójkę :)

witam, Oczywiście jak zwykle cały czas podczytuję ale mało się udzielam bo u mnie na szczęście nic się nie dzieje :) Od zeszłego tygodnia jestem na l-4, a wczoraj miałam wizytę u gina i potwierdził, że będzie synuś :) Ale mam fajnie: mąż, dwóch synków i pies- też płci męskiej ;) Moje cukry raczej w normie, staram się stosować do zasad i w miare wychodzi...choć ja tyję....myślałam, że waga chociaż stanie w miejscu a tu nic, dziwne bo nie jem słodyczy, mało ziemniaków itp chyba jednak nadal za duże porcje w takim razie...

A co do chleba ja znalazłam u nas w piekarni pyszny chlebek żytnio-razowy nie mam problemów z cukrem po nim więc się nim zajadam. Dziewczyny większość z Was już na finiszu- szykujecie wyprawki....niedługo pożegnacie się z cukrzycą ciążową...

witam, Kilka dni nie pisałam ale oczywiście podczytywałam. U mnie cukry na szczęście oki- tzn zdarzają się pojedyncze wyskoki raz na jakis czas ale wiem, że to moja wina bo zjadłam "coś". Wczoraj tez jadłam do obiadu mizerie ze śmiataną i cukier ok. Ja też dziś już po wizycie u diabetologa- na szczęście wszystko oki, nie marudziła nic. Dziś kusi mnie żeby coś upiec- (wcześniej bardzo dużo ciast piekłam) dostałam sporo gruszek od mamy i mam taką chęć na terte z gruszkami....macie przepis na jakieś fajne ciasto na mące żytniej? A i ostatnio pokusiłam się na pierogi z mięsem- ale sama zrobiłam, zjadłam sześć sztuk i do tego sporo kapuchy kiszonej...ale przekroczyło, wynik 140....więc na drugi dzień zjadłam cztery sztuki plus kapuch kiszona i też coś ok 120 było....ale raz na jakiś czas chyba można ;) W sobote zaszalałam i wieczorem zjadłam pół drożdżówki...cukier też 140... więcej nie będę jadła drożdżówek. Teraz gotuję na obiad kalafior, mam pierś w wczoraj...więc obiadek prawie gotowy. Wczoraj byłam u teściów na obiedzie- teściowa oczywiście regularnie co 10 minut namawiała na ciasto- jakieś kupne z masami, skrzydełka w maggi z głębokiego oleju- ciężka kobieta, nie da sobie przetłumaczyć, że nie można...

Agaa kochana jesteś, bardzo dziękuję. U mnie na czczo bardzo podobne wyniki wychodzą, więc dziś zacznę z insuliną...ale za to po posiłkach ostatnim czasy nie przekraczam nawet 110...a wcale nie jem mało...ale faktycznie wg diety.

Jasne, że nikt za mnie decyzji nie podejmie, zastanawiam się tylko jak to było u Was... Tak jak piszesz każdy wynik PONIŻEJ 90 jest oki, a u mnie wszystkie są powyżej czyli dziś wieczorem zaczynam kłucie insuliną...więcej nie będę czekała i ryzykowała.

Peonia dzięki za odp, ja miałam wynik na górnej granicy 5,9 i moja diabetolog powiedziała, że wynik wysoki i wcale nie taki dobry...dziwne bo norma jest do 6. U mnie przez te kilka dni udało się zejść do cukru na czczo 91 (wczoraj), dziś (96) i nie wiem czy każde przekroczenie 90 nadaje się na insulinę? tzn założyłam sobie, że kilka dni postaram się dietą obniżyć ten cukier na czczo a jeśli to nic nie da to wezmę tę insulinę na noc- niestety ani razu przez te kilka dni (6 dni) cukier na czczo nie spadł poniżej 90, aczkolwiek wczoraj tak jak pisałam był 91...jak myślicie brać tą insulinę czy takie wyniki są w normie? Mała Mi współczuję sytuacji w laboratorium- ludzie to na prawdę znieczulica! Mam nadzieję, że już Ci trochę lepiej. Aga olej teściową, wiadomo, że co byś nie zrobiła, kupiła, powiedziała...jej nie będzie pasowało...takie są teściowe- ja też ze swoją dużo przeszłam, nasłuchałam się w pierwszej ciąży, po porodzie- wszystko wg niej robiłam źle!

sowka, Ivi dziękuję bardzo kochane za szczegółowe opisy, jadam dość podobnie w ostatnim czasie...ale zdarza się, że zjem dwa dania na obiad czyli i zupkę i drugie danie...ale cukry najczęściej okay.

Myślałam, że tą hemoglobinę glikowaną na standardzie zalecają przy cukrzycy ciążowej- ona mówi nam jakie były ostatnie średnie wyniki z trzech ostatnich miesięcy- czy cukrzyca jest utrzymana w ryzach.

Nikusia bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, chyba jem w miarę podobne porcje...na I śniadanie zjadam dwie kromki chleba -ten z biedronki dziś akurat jadłam do tego pół jaja gotowanego, łyżeczka majonezu- zamiast masła i plasterek wędliny, na drugie śniadanie znowu dwie kromy chleba- ale już mniejsze posmarowane masłem i całe jajo na twardo i brzoskwinia, później mam trzecie śniadanie naszykowane- maca plus jabłko i klika sztuk bakali, na obiad jeszcze nie wiem co bo jestem w pracy i tutaj będę jadła. Ja wyniki pośniadaniu często mam super- dziś np. 104. Planuję od przyszłego tyg pójść na l4- męczy mnie przychodzenie do pracy z menażkami... i brak ruchu po posiłkach.

Ivi jak cukier po wczorajszej rozpuście :) ?

ponawiam pytanie o hemoglobinę glikowaną, czy robiłyście i jakie miałyście wyniki? I czy ktoś zlituje się nade mną i napisze mi przykładowy jadłospis- chodzi mi o taki jaki faktycznie stosujecie w ciągu dnia...bo może ja jem za dużo? Będę bardzzzzzoooo wdzięczna.

Ivi ja przyjmuję omegamed optima- w pierwszej ciąży również to przyjmowałam, witaminy zawierają 250mg DHA, jod, żelazo, kwas foliowy. Nikusia84ale smaka narobiłaś tymi ciasteczkami. Ja po wczorajszym dniu pilnowania się rygorystycznie dziś cukier na czczo 94...niby tragedii nie ma...poczekamy kilka dni.

Agaa, dzięki- myślisz, że nie dam rady? A dziewczyny powiedzcie czy miałyście oznaczaną hemoglobinę glikowaną? jakie miałyście wyniki?

Mi diabetolog kazała zacząć od dwóch jednostek i jak będzie nadal źle to zwiększać po jednej...ale ja tak jak pisałam chcę jeszcze kilka dni dietą spróbować.

U mnie dopiero 15tc i też dostałam Humulin N. U mnie też głównie problem z cukrami na czczo, po posiłku rzadko zdarzają się przekroczenia.

witam, jakiś czas nie pisałam bo nic się u mnie nie działo nowego- ale cały czas czytam Was. Przede wszystkim gratuluję kolejnych tygodni ciąży, większość z Was jest już na finiszu. Wczoraj byłam u diabetologa i niestety dostałam insulinę- na szczęście tylko na noc. Mam do Was prośbę, mogłaby któraś z mam wysłać mi przykładowy jadłospis na cały dzień- ale taki z rozpiską dokładną ile czego? Byłabym bardzo wdzięczna, chciałabym porównać mniej więcej gdzie robię błędy. Powiedzcie mi czy wy trzymacie się sztywno tych tabelek np. na śniadanie 2-3 porcje węgli złożonych do tego 2 porcje tłuszczy i np. 2 porcje białkowo-tłuszczowych? czy po prostu robicie sobie śniadanko tylko pilnujecie żeby nie było za dużo i o zbyt wysokim ig? Ja co do tej insuliny, mam w planie jeszcze przez tydzień jej nie przyjmować tylko bardziej rygorystycznie podejść do diety- tzn pilnować tych proporcji i może uda się utrzymać cukier w normie i jednak nie brać tej insuliny.

Agaa czyli u Ciebie też głównie wynik na czczo za wysoki. Czy ten po dwóch godź też zły bo nie pamiętam normy? Bierzesz insulinę?

Aaga86 tak było ok 12 h przerwy, nie jadłam wcześniej też nic słodkiego. Ale jak wytłumaczyć ten cukier na czczo ponad 90/100 teraz jeśli nie miałabym tej cukrzycy? Sama nie wiem... Pochwaliłam się, że po posiłkach cukier oki to teraz po dwóch ostatnich ponad 120...

Strasznie chaotycznie to wszystko opisałam ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi. Bardzo proszę o jakieś rady.

witam, można się przyłączyć? Jestem w 12tc, glukoza na czczo wyszła mi za wysoka (110) więc dostałam skierowanie na gluta- wyniki 99/133/92 jak dla mnie tragedi nie ma...ale gin skierował nie do diabetologa. Nie wziełam skierowania tylko poszłam prywatnie do lux medu- i teraz żałuję, że nie udałam się do jakiejś poradni tylko do zwykłego diabetologa, który za wiele mi nie powiedział- w zasadzie NIE POWIEDZIAŁA bo to była Pani dr. Tzn kazała mierzyć cukry, nakreśliła mi tylko takie ogólne zasady: jeść często a małe porcje (6-7 posiłków), unikać cukru, ostatni posiłek późno- ok 21-22, mierzyć cukier godzinkę po posiłkach i puki co jak najczęściej żeby przeprowadzić obserwację kiedy co i jak. No i od tamtej pory a było to ponad tydzień temu zaczęłam się stosować do zasad, pierwsze pomiary po posiłkach wychodzą w miarę okay więc zaczęłam się zastanawiać czy oby na pewno mam tą cukrzycę więc dla testu zjadłam pierogi ruskie- kilka sztuk...chyba 6 bez niczego tzn bez żadnej śmietany czy tłuszczyku i cukier po godzinie ponad 140...więc znów zaczęłam jeść tylko zalecane produkty i cukier w ryzach. Od zeszłego tygodnia (piatku) jesteśmy na wakacjach- nad morzem, nie gotuję tutaj tylko chodzimy na obiady, staram się wybierać potrawy w miare przyzwoite i tylko raz po pierogach mieszanych ze szpinakiem/mięsem cukier podskoczył ponad 140 (czyli wiadomo, że pierogi mi nie służą ;) ) innym razem zjadłam łososia z grila z warzywami i do tego żurek i cukier jakieś 113, dziś np zjadłam tagiatelle ze szpinakiem i łososiem i cukier po godzinie 102 (dodam, że porcje tych potraw wcale nie małe) i tu też dziwnie bo nie muszę się pilnować nie wiadomo jak żeby cukier był w normie po posiłku bo nie przekracza za często- ale za to rano na czczo najczęściej cukier ponad stówkę....gdzieś tutaj wyczytałam, że na drugi dzień wychodzą grzeszki z dnia poprzedniego ;) Ale ogólnie dziwna ta "moja cukrzyca", że w ciągu dnia mogę jeść prawie wszystko i cukier jest oki a na czczo takie pomiary. Zjadłam też ostatnio lody i cukier po godzinie był ok, ale standardowo rano na czczo ponad stówkę czasem nawet 115...pierwsze kilka dni zanim wyjechaliśmy na wakacje pilnowałam się bardzo, ale też nie jadałam normalnych obiadów bo nie miałam czasu na gotowanie dla siebie, ba nawet poczytanie o tej cukrzycy (praca plus piętnastomiesięczny szkrab) i jadłam głównie kanapki z chlebem o niskim IG lub ew nektarynkę, czereśnie i cukier był na niskim poziomie- nigdy nie przekraczał a nawet raz na czczo wynik 71... Poradźcie coś zanim skontaktuję się z jakimś specjalistą, mam tę cukrzycę czy nie? Jak wg Was to wygląda...pozdrawiam