Skocz do zawartości
Forum

Paulinaaa22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Paulinaaa22

  1. My od niedzieli juz w domu :) mialam nieplanowane cc przez to ze mala wazyla 4kg, ja mialam juz pelne rozwarcie a Lili miala zle ulozona glowke i probowala pod skosem w kanal wejsc... do tego okazalo sie ze mam zwezona miednice a malej tetno zaczelo skakac od 120 do 180/190... szybko ordynator zdecydowal o cesarce i sam mi ja wykonal ;) mala jest sliczna i kochana. Niestety w nocy nie chce spac sama ani w lozeczku ani w koszu wiec spi jak narazie z nami w lozku. Karmimy sie piersia i mam strasznie poranione sutki :/ smaruje je maltanem i jest juz delikatna poprawa. Jutro wizyta poloznej, ma zdjac mi szwy.

    Gratulacje dla noworozpakowanych ;)

    monthly_2016_11/mamuski-listopadowe-2016_52754.jpg

  2. Angela gratulacje! ;)
    Pelnia minęła a u mnie cisza... od kilku dni mam skurcze ale bardzo nieregularne i jak juz mysle ze to juz to sie wyciszaja... jestem juz zmęczona tym oczekiwaniem, termin na piatek a w czwartek mam wizyte i ktg, mialam nadzieje ze nie dotrwam juz do tej wizyty. Do tego sie przeziebilam i próbuje sie wykurowac domowymi sposobami.
    Czy do was tez wszyscy pisza i dzwonia czy juz urodzilyscie? Strasznie mnie to wkurza...

  3. Tusiak91 Gratulacje! Mały jest śliczny:) uwielbiam czytać jak piszecie dziewczyny o porodzie i karmieniu :)

    tinoslawa najlepiej zrobić beta hCG, jak jest przyrost to ciąza jest pewna, a testy nie zawsze są wiarygodne w tak krótkim czasie.

    Monalika zazdrosze energii :) Ja znowu mam lenia strasznego i najchętniej w ogóle bym z łóżka nie wstawała;p

  4. Agulka gratuluje takiej słodkiej kruszynki :)
    Iwona u mnie siara jest ale nie leci strumieniami :)
    Fiołe spokojnie, dziecko na mm też się dobrze rozwija, nic na siłe, może w domu na spokojnie laktacja wróci :)
    Atena wszystkiego najlepszego:*
    Ja mam jutro ktg a później wizyte. Lekarz twierdził, że do tej wizyty nie dotrwam a jakoś dalej w dwupaku jestem:)
    Wczoraj byłam z mężem na zakupach i umowe podpisać na telefony bo kończy mi się za miesiąc to ciężko by było latać po salonach jeszcze. A wieczorem wpadli teściowie i jestem tak padnięta, że dzisiaj nic nie robie i odpoczywam:)

  5. Monalika ale mnie rozbawiłaś tym snem ;p mi jak na razie tylko poród się śnił a właściwie to tylko, że wody mi odeszły na środku miasta... ;/
    Phoebe nie można tak panikować, trzeba myśleć pozytywnie. Zawsze się znajdą przypadki gdzie dziecko po porodzie choruje ale musimy myśleć, że nas to nie spotka a nasze maluszki urodzą się zdrowiutkie i śliczniutkie ;p
    Aniap27 ja to bym nie wytrzymała tyle siedzieć... mała kopie po żebrach albo tyłkiem się w nie wbija. Mogłaś grzecznie przeprosić i iść się położyć. Jak ona będzie pare dni przed porodem to na pewno się będzie cieszyć z gości do późna...
    Ja przygotowałam wszystko do obiadu, posprzątałam, zmywarke wstawiłam to teraz mam chwilke na wypicie herbaty:)

  6. Mam monitor oddechu od siostry ale jej się nie sprawdził... Alarm włączał się bez powodu i tylko strachu jej napędził więc przestała szybko go używać.
    Co do spania to ja kupiłam śpiworek dla malutkiej i otulacz. Kołderki na razie nie będę używać bo dziecko może nóżkami sobie ją przenieść na twarz...

  7. AgaKraków witamy :) spokojnie chyba żadna z nas nie ogarnia wszystkich osób ;p
    Ja już byłam na cmentarzu ale na jeden się wybrałam tylko. Wieczorem podjade z mężem na jeszcze jeden i starczy. U mnie straszna pogoda, niby zimno nie jest ale pada strasznie i wieje. Nastawiłam zupe pomidorowo-paprykową i niech się teraz gotuje :)

  8. Madziula z Bąbelkiem
    Angelaa ja mam w brzuchu
    Synusia :-) jeszcze imienia dla niego nie wybraliśmy, musze go najpierw zobaczyć. Od środy będzie donoszony a kiedy się urodzi to niewiadomo :-) bo ja będę rodzić SN przynajmniej tak się nastawiam bo Maluszek główką w dół jest :-) oby się udało.
    Co do porodu to wiem że boleć będzie ale nie ma co się rozczulać, trzeba się z tym bólem zmierzyć żeby doczekać się nagrody w postaci Dzieciątka. Kobiety są silne i napewno każda z nas da radę to przejść :-D

    Właśnie takie trzeba mieć nastawienie do porodu. Jeśli ktoś myśli i cały czas mówi o tym jak go wszystko boli i jak nie wytrzyma porodu to potem ma wspomnienia jak listopadowka... Trzeba być dobrej myśli, w końcu wszystkie kobiety dają sobie radę i rodzą więc czemu my mamy nie dac rady? Wszystkie znajome mi mowia, że jak zobaczę malutka to zapomnę o bólu :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...