Witajcie :)
O ciąży dowiedziałam się 30 stycznia i chwilę później trafiłam na to forum. Podczytywałam Was po cichutku, a dziś postanowiłam dołączyć w sposób aktywny.
Mam 35 lat i to moja pierwsza ciąża. Ponieważ od ponad roku mam stwierdzoną chorobę autoimmunologiczną, do swojego stanu podchodzę z ostrożnością. Z moim lekarzem prowadzącym (do którego mam megazaufanie, bo zajmuje się mną od 10 lat) zdecydowaliśmy, że od początku idę naL4- mam to szczęście, że mogłam sobie na to pozwolić w pracy.
Czuję się różnie. Jak mówi mój Mąż:"boli- źle, nie boli- jeszcze gorzej". Czasami świruję. Ponieważ wiem, że na pewne rzeczy nie mam wpływu (np. to, jak zadziała moja choroba na dziecko), postanowiłam nastawiać się pozytywnie na to, co przede mną. Oto kilka sposobów, którymi chciałabym się z Wami podzielić:
- obejrzałam na tvnplayer cykl "O! Matko!" prowadzony przez Kasię Bosacką- dużo ważnych informacji
- oglądam na stronie ddtvn cykl "Słodki ciężar" kolejnych tygodniach ciąży- uspakaja i wyjaśnia
- postanowiłam zadbać bardziej o ciało: na kłopoty z cerą robię pilingi i maseczki; brzuch, (mega)biust i uda smaruję Palmersem i szczególnie dbam o stopy (które później będą bardzo cierpieć)
- na pinterest.com szukam ciekawych inspiracji na babyshower- wiem, że pewne dopiero na przełomie sierpnia i września go zrobię, ale oglądanie dekoracji i gadżetów wprawia mnie w dobry nastrój
- również na pinterest.com zbieram linki do wykrojów zabawek do uszycia, dekoracji do pokoju malucha
- czytam książki- polecam nową biografię Wisławy Szymborskiej napisaną przez Jej sekretarza, Michała Rusinka
- słucham mojego ukochanego Stinga :)
Ależ się rozpisałam! Pozytywnej ciąży wszystkim Wam (Nam) życząc, pozdrawiam!