Skocz do zawartości
Forum

Paulap

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Paulap

  1. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Agarek mamy ten są problem. U nas też 7 dni bez kupy. Na mojego małego nic nie działa. Próbowałam wszystkiego. Masaż brzuszka, krople, termometr. Z reguły po tygodniu robi w końcu kupę ale taką że wypływa aż po pachy. Ostatnio wszystko poszło do prania, musiałam myć przewijak a małego tyłkiem pod kran w łazience. Według tego dzisiaj powinien zrobić wreszcie kupę. Na 14.40 mamy wizytę u lekarza i mam nadzieję że nie najdzie go wtedy bo musiałabym sprzątać pół przychodni
  2. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara bo to właśnie tak działa że jak maluch jest umęczony to i jest rozdrażniony i będzie miał problemy ze spaniem. A jak pośpi w ciągu dnia to na wieczór dziecko się wyciszy i prześpi ładnie. Przynajmniej u nas tak to działa
  3. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Mały zasnął o 21.30, obudził się o 1.15 na jedzenie. Pojadł porządnie to myślałam że da mi pospać chociaż do 4. Taa... 2.45 "matka wstawaj". Przysnął przy cycu to powoli i po cichu zaniosłam go do łóżeczka, a ten jak tylko dotknął ciałem prześcieradła to w ryk. Znowu do cycka, tak jadł że nie zauważyłam jak cały bok zalał sobie mlekiem. No to trzeba go przebrać. Teraz jest 3.20, Kacper ma oczy jak 5 zł a mi chce się płakać. Praktycznie cały czas zajmuję się nim sama. Mojego faceta cały dzień nie ma w domu, a jak wróci to też nic przy dziecku nie zrobi. Jeszcze go nigdy go nie przewinął bo się brzydzi i nie może (!) ale ja już kurczę muszę. W nocy do niego nie wstanie bo przecież karmię piersią a on nie ma go jak cyckiem nakarmić. Zresztą ma tak twardy sen że nawet bombardowanie go nie obudzi. Jak wróci z pracy to zamiast zająć się małym po obiedzie żebym mogła się przespać przynajmniej z godzinę to kładzie się na kanapie i sam w momencie zasypia a jak już wspomniałam obudzenie go graniczy z cudem. A chyba najbardziej to wkurza mnie jego tłumaczenie wszystkiego tym że mały jest głodny. Plącze - "pewnie nie dojadł", nie chce spać - "daj mu cycka". No kurwica mnie czasami bierze. Jestem po prostu przemęczona bo spać po 4-5 godzin można tydzień albo dwa a nie dwa miesiące. No ale przecież w każde chwili mogę się przespać bo cały czas siedzę w domu. A jak on został z małym sam na 2,5 godziny bo byłam u lekarza to palcem nie umiał sobie do dupy trafić za przeproszeniem. Mam dosyć. Czas się postawić. Nie tylko ja jestem rodzicem. To się pożaliłam. Eh
  4. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Mały zasnął o 21.30, obudził się o 1.15 na jedzenie. Pojadł porządnie to myślałam że da mi pospać chociaż do 4. Taa... 2.45 "matka wstawaj". Przysnął przy cycu to powoli i po cichu zaniosłam go do łóżeczka, a ten jak tylko dotknął ciałem prześcieradła to w ryk. Znowu do cycka, tak jadł że nie zauważyłam jak cały bok zalał sobie mlekiem. No to trzeba go przebrać. Teraz jest 3.20, Kacper ma oczy jak 5 zł a mi chce się płakać. Praktycznie cały czas zajmuję się nim sama. Mojego faceta cały dzień nie ma w domu, a jak wróci to też nic przy dziecku nie zrobi. Jeszcze go nigdy go nie przewinął bo się brzydzi i nie może (!) ale ja już kurczę muszę. W nocy do niego nie wstanie bo przecież karmię piersią a on nie ma go jak cyckiem nakarmić. Zresztą ma tak twardy sen że nawet bombardowanie go nie obudzi. Jak wróci z pracy to zamiast zająć się małym po obiedzie żebym mogła się przespać przynajmniej z godzinę to kładzie się na kanapie i sam w momencie zasypia a jak już wspomniałam obudzenie go graniczy z cudem. A chyba najbardziej to wkurza mnie jego tłumaczenie wszystkiego tym że mały jest głodny. Plącze - "pewnie nie dojadł", nie chce spać - "daj mu cycka". No kurwica mnie czasami bierze. Jestem po prostu przemęczona bo spać po 4-5 godzin można tydzień albo dwa a nie dwa miesiące. No ale przecież w każde chwili mogę się przespać bo cały czas siedzę w domu. A jak on został z małym sam na 2,5 godziny bo byłam u lekarza to palcem nie umiał sobie do dupy trafić za przeproszeniem. Mam dosyć. Czas się postawić. Nie tylko ja jestem rodzicem. To się pożaliłam. Eh
  5. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    I ślini się przy tym niemiłosiernie
  6. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Robyn mój Kacperek też cały czas pcha rączki do buzi. Jakby mógł to by obie pięści wcisnął:)
  7. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Tak. Kosinakowe jest dla bezrobotnych, uczących się albo jeżeli Twój zasiłek macierzyński wyniósł by mniej niż 1000 zł to dostałabyś wyrównanie do 1000
  8. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Co do spania to u nas nie ma znaczenia gdzie, jak jest śpiący to śpi a jak nie to też nic nie pomoże. I dlatego najczęściej zaczynam dzień koło 5 rano :/
  9. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka - tak, co miesiąc przez rok :)
  10. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny :) Długo się nie odzywałam bo ostatnio w dniu porodu, a mój Kacper skończył 2 miesiące w niedzielę :) Cały czas karmię piersią, mm dostaje ewentualnie jak jesteśmy gdzieś gdzie nie mam możliwości go nakarmić. Od paru dni małemu udaje się wytrzymywać mniej więcej 3 godziny między karmieniami. Z reguły kąpiemy się kolo 21, później karmienie i kładę go do łóżeczka. Zostawiam go samemu sobie i ładnie zasypia. Dzisiaj w nocy pierwszy raz tak długo pospał - zasnął 21.45 a obudził się na karmienie dopiero 2.45. Aż byłam w pełnym szoku :) Co do szczepień to zdecydowałam się na refundowane i nie myślę o tym co może być nie tak bobym w końcu osiwiała ;) Jeżeli chodzi o pampersy to zużywamy ostatnią paczkę 2 i przechodzimy na 3. Używamy dady i na początku był problem z tym że siusiu uciekało gdzieś bokiem, ale zauważyłam że tak się dzieje jak źle wywinę te falbanki przy nóżkach. W temacie kupy to młody potrafi zrobić jedną na tydzień. O zgrozo. Odnośnie kataru o którym mowa to jeżeli często odciągacie swoim pociechom wydzielinę z noska to w środku się wysusza i produkuje się jeszcze więcej wydzieliny. Dlatego tylko 2 razy dziennie żeby trochę dziecku ulżyć. A oto mój Kacperek
  11. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    O 9.45 przyszedł na świat mój syn Kacperek. 3600 g wagi, 59 cm i 10/10. Rzeczywiście sama cesarka ok, bez większych problemów. Ale teraz jest gorzej, boli strasznie
  12. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny:) O 5. 20 obudziły pielęgniarki, zmierzyły temperaturę i zawolaly na ktg. Potem założyły welflon i zrobiono mi lewatywę brrr... A teraz siedzę sobie na łóżku i czekam grzecznie na mojego. Koło 8.30 mają zabrać mnie na blok
  13. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny:) Melduję się już ze szpitala. Według usg mały waży 3,5 kg. Co 2 godziny mam się zgłaszać do słuchania tętna. Jutro rano cięcie. O matko i córko :)
  14. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Molin tak, mam planowaną cesarkę bo mały jest ułożony pośladkowo
  15. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny:) Na wstępie gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam i dużo zdrówka dla maluszków :) Powoli uświadamiam sobie jak już mało mnie dzieli od zobaczenia się z moim szkrabem. Pojutrze rano jadę do szpitala, a we wtorek będzie już z nami na świecie. Chyba jestem po prostu przerażona tym co mnie czeka, czy poradzę sobie z opieką nad takim maleństwem. A poza tym nigdy nawet nie leżałam w szpitalu poza tym jak sama przyszłam na świat. Eh...
  16. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Ja też bym prosiła o dopisanie do tabelki. Paulina, 21 lat, termin na 12.09, chłopczyk, Kacper, Sosnowiec
  17. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Na razie jestem strasznie podekscytowana ale dziwnie spokojna. Coś mi się wydaje że nerwy zaczną się u mnie w poniedziałek rano jak będę miała iść do szpitala. Już się nie mogę doczekać:) Lekarz powiedział że wód mam dużo, łożysko nie jest starzejące się ale dojrzałe więc najwyższy czas się rozpakować. Trochę się tylko obawiam ogólnie szpitala bo ostatni raz w nim byłam jak sama się rodziłam :)
  18. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny wielkie gratulacje i życzę dużo zdrówka dla Was i maluchów:) A za oczekujące trzymam kciuki :)
  19. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny:) Właśnie wróciłam od lekarza. Wypisał mi skierowanie do szpitala na poniedziałek 05.09, zrobią mi wszystkie badania i na następny dzień zrobią mi cesarkę. Czuję się tym taka podekscytowana że szok :) Ale tak samo mocno przerażona ;)
  20. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Iwa mój lekarz mówił żebym po 37 tygodniu ciąży odstawiła magnez bo już nie będziemy powstrzymywać skurczy
  21. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Dzień dobry:) Wczoraj to był fałszywy alarm. Nadal jestem brzuchata :) Może dlatego że jestem już zmęczona tą ciążą to tak wszystko odbieram. Ale przynajmniej torbę mam już spakowana :) Janka gratuluję i dużo zdrówka dla Was obojga :)
  22. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny. Nie jestem pewna, ale chyba odszedł mi dzisiaj czop. Coś na wygląd dużego gluta takiego jak są nieraz w jajku. A na dodatek jakieś 15 minut temu podczas posiedzenia na kibelku lunęło ze mnie. I nie wiem czy to mój pęcherz tak nagle puścił taki strumień czy to wody. Aż w pospiechu spakowałam do końca torbę. Nie wiem co mam teraz robić
  23. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Mała09 ja mam cały komplet do łóżeczka z mamo tato i mogę polecić z czystym sumieniem:)
  24. Paulap

    Wrześnióweczki 2016

    Dzień dobry:) Martka, mój Kacper jest tak ułożony i też przez to będę miała cc. W poniedziałek mam wizytę i wtedy lekarz wypisze mi skierowanie do szpitala. Cięcie na być tydzień przed terminem więc wychodzi 5.09, czyli już za niespełna 2 tygodnie. Nigdy nawet nie byłam w szpitalu i trochę się stresuję, ale co ma być to będzie, w końcu jakoś maluch musi wyjść na świat. I rzeczywiście te ruchy przez jego ułożenie często są dość bolesne, szczególnie jak wypchnie mi główkę gdzieś pod żebrami to nie mogę usiedzieć bo tak mnie gniecie. Niby cudowny stan, a ja mam już szczerze dosyć tej ciąży. Ból pleców jakby mi ktoś igły wbijał, co chwilę sikam, luźne stolce, bóle głowy, bóle jak na okres, nogi jak balony, a jak przejdę kilkaset metrów to czuję jakbym przebiegła maraton. Eh...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...