Cześć Kobietki:)
Bardzo chciałabym do Was dołączyć bo w czwartek test pokazał mi dwie kreseczki... teoretycznie termin miałabym na 26 października.. ale ... to moja czwarta ciąża- poprzednie trzy skończyły się z przyczyny niewiadomych ok 7 tyg...
Nie wiem jak będzie tym razem:(
Łudzę się ,że będzie inaczej bo: poprzednie trzy razy zachodziłam w ciąże tylko i wyłącznie za pomocą stymulacji jajników... przez 10 lat małżeństwa pomimo, że się nigdy nie zabezpieczaliśmy jestem w ciąży od tak... po prostu...
Liczę na to, że kiedy już odpuściłam zupełnie to organizm się chyba odblokował i proszę...
Nie wiem czy za chwilę nie będę płakać po kolejnej stracie, ale postanowiłam każdy dzień, który mam cieszyć się tym faktem!
Staram się nie analizować każdego odgłosu organizmu bo boję się, że zacznę się stresować ...a po co to mi potrzebne.. Biorę od piątku luteinę, czekam za wynikami bety i hmm usiłuję się umówić do mojego lekarza .... mam nadzieję, że będę mogła z Wami tu siedzieć aż do października:)