Skocz do zawartości
Forum

dorotea72

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez dorotea72

  1. Napisałaś: "Byliśmy u laryngologa i okazało się, że musimy usunąć migdała.
    Wiadomo - oddycha buzią.
    "
    Zanim usuniecie migdałka spróbujcie się dowiedzieć dlaczego oddycha buzią!

    Krzysiu ma podobny problem ze ślinieniem się. Jest alergikiem i często dostaje silnego kataru. Jest pod stałą opieką laryngologiczną ze względu na okresowy niedosłuch i przerost migdałków. Był również badany przez ortodontę i logopedę.
    Syn ma nawyk oddychania przez usta z powodu rozluźnienia mięśni okrężnych ust w wyniku uporczywego kataru oraz nadwrażliwości oralnej (nie toleruje większości pokarmów). W jego przypadku usuwanie migdałków nie wchodzi w grę dopóki nie ma zagrożenia życia. Syn powinien mieć regularne zajęcia u logopedy ale mu nie przysługują gdyż ma poprawną wymowę.
    pozdrawiam

  2. Po urodzeniu córki syn z zazdrości przestał nie tylko sam jeść ale robić cokolwiek co do tej pory robił samodzielnie np. zasypiać, ubierać się, wołać siusiu czy kupę itd. Miał wtedy 2 lata. Zaczął się usamodzielniać dopiero gdy córka zaczęła to robić. Poprosiłam o opinię psychologa i uznał to za całkowicie normalny objaw a że pojawienie się siostry było dla niego głębokim przeżyciem to wywołało regres rozwojowy i potrzebny jest czas by proces odwrócić. Jestem spokojna chociaż czasem prosi żeby go pokarmić mimo że ma już 5 lat, panie w przedszkolu również nie widzą w tym nic niewłaściwego zwłaszcza że dodatkowo ma zaburzenia SI.
    pozdrawiam i życzę cierpliwości i odradzam łączenie jedzenia z zabawą a zwłaszcza z tv

  3. klenea
    my w domu mamy wypracowany system, że zawsze sprzątamy przed kąpielą i kolacją....początki były ciężkie ale przetrzymaliśmy

    u nas też jest taka zasada że wieczorem wszystkie zabawki "kładą się spać"
    czasem dzieciaki sprzątają w ciągu dnia gdy przechodzimy do zabaw ruchowych bo potrzebujemy przestrzeni

    po za tym stosuję wymianę "coś za coś": jeśli Krzyś prosi mnie o włączenie bajki lub o słodycze to ja proszę o posprzątanie zabawek którymi się nie bawi

    zdarza się że zabawki wyruszają na "urlop" bo muszą odpocząć od dzieci które nie chcą sprzątać po zabawie, obecnie stosuję to do pojedynczych zabawek gdy dzieci nie chcą sprzątać lub są nieposłuszne ale kiedyś zabrałam im wszystkie i przez dwa dni siedzieli na pustej podłodze (oczywiście osobą która najbardziej czekała na powrót zabawek z urlopu byłam ja sama ale dzieci zapamiętały lekcję i już teraz wiedza co to znaczy)

    zauważyłam też że:
    - jeśli każda zabawka ma swoje miejsce to dzieciakom łatwiej jest ją odkładać po zabawie
    - gdy zabawek jest za dużo to dzieci nie wiedzą czym mają się bawić bo są przytłoczone ich nadmiarem
    - gdy widzę brak chęci do sprzątania to wymyślam zarządzam wyścigi i daję im wygrać:)

    owszem zdarza mi się stracić cierpliwość i ma wtedy ochotę uciec ale że nie za bardzo mam dokąd więc jakoś wypracowuję kompromis

  4. wszystko zależy od dziecka
    Kasia śpi w szczebelkowym łóżeczku i jeszcze długo w nim pośpi bo sen ma bardzo niespokojny więc boje się wypadnięcia, nawet jej nie wyjęłam 2 szczebelków żeby mogła sama wychodzić gdy się obudzi - raz obudził mnie w nocy jej wrzask bo miała głowę zwisającą w otworze

    Krzyś ma ponad trzy lata i chociaż śpi na łóżku bo się obraził na łóżeczko ale też się boję o niego bo za każdym razem widzę go w innej konstelacji

×
×
  • Dodaj nową pozycję...