dzień dobry, witajcie nowe Mamusie gratuluję 2 kreseczek. Ja w pierwszą ciąże zaszłam za pierwszym razem. Byłam inaczej nastawiona- uważałam, że to takie proste. Rzeczywiście ciąża jak za zawołanie i zupełnie bezproblemowa. Tym razem postanowiliśmy się starać już w czerwcu. Również udało się za pierwszym razem, ale była to niestety ciąża biochemiczna. Staraliśmy się, aż do szczęśliwego cyklu numer 8. To jest coś okropnego jakie myśli przychodzą do głowy, dlaczego, co jest nie tak? ja obwiniałam cesarkę, ale z drugiej strony wszystko miałam jak w zegarku. Płodne od 10 dc, owulację 13/14, którą czułam mocno i zawsze z prawego jajnika. Udało się oczywiście standardowo wówczas, gdy byłam pewna, że nic z tego :) Ale termin mam dziwnie obliczony na 8.10 z ostatnią @ 6.01. Wydawało mi się że 12.10 wypada.
Tyle o mnie :)
ściema85 - najważniejsze jest pozytywne myślenie. Nie ma co się wsłuchiwać w każde zakłucie, bo można zwariować.
Tinkerbellek - posyłam moc uścisków i pozytywnej energii