Skocz do zawartości
Forum

mila2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mila2

  1. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ratuje się domowymi sposobami jakieś inhalacje itd. Ale nie spodziewałam się ze w ciąży tak trudno wyleczyć cokolwiek. Bez antybiotyków i innych leków. Nawet kropli do nosa podobno nie wolno. Maaasakra
  2. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Hej dziewczyny Ja nadal walczę z katarem i przeziębieniem do czw jestem w domu a potem trzeba wracać do pracy. Wczoraj pierwszy raz miałam mdłości a raczej konkretne "wymiotki" mam nadzieje ze mnie takie coś nie dopadnie w pracy. Brzuszka narazie zero nawet z przejedzenia bo wogòle nie mam apetytu.nawet na rzeczy które wcześniej apetyt miałam zawsze. Powiem Wam ze przez te przeziębienie straciłam cała radość z tego ze jestem w ciąży. Poza tym martwię się ta infekcja bo za długo trwa a żadnych konkretnych leków brać nie można. Co pomoże herbatka i rutiniscorbin ;(
  3. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ja nie znam daty porodu jeszcze bo lekarz nie był w stanie określić który to tydz. Myślę że na następnej wizycie juz będę wiedziała
  4. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    A ja Wam powiem ze ja mam dziś apogeum złego samopoczucia i nieszczęścia. Znowu boli mnie gardło kości łamią jak na grypę i chce mi się tak strasznie spać. Zmierzyłam gorączkę i 35.5. Po pracy lecę do lekarza poz niech coś poradzi czy jestem CHORA czy takie objawy normalne. Jestem juz tak wystraszony i zmęczona takim stanem ze nie macie pojęcia. To chyba nie jest normalne żeby od 3 tyg. Czuć się przeziębiona :(
  5. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ja przed ciążą brałam fiolik a lekarz kazał mi brać fiolik mama więc kupiłam nowy. A tak to nic poza tym.
  6. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Bajka_3 ja to się nawet wystraszyłam ze coś jest nie tak z fasolką bo czytałam ze w 6 i 7tc to już jakieś ogonki ,widać co nieco, a u mnie tylko pęcherzyk zagnieżdżony. No ale z tego wynika ze to faktycznie 5tc.
  7. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Chciałam iść tez do lekarza na nfz wkoncu to duża oszczędność no ale nie poszłam bo nigdzie się nie dostałam. Poza tym czytałam opinie ze ci sami lekarze jak przyjmują prywatnie to cud malina ale na nfz to już traktują z buta. Pewnie zdarzają się wyjątki ale generalnie to taki chory system. Ja chodzę prywatnie na pierwszej wizycie na którą poszłam żeby potwierdzić ciążę ( jakoś 3 pozytywne testy i beta mnie nie przekonały na 100%) miałam badanie i na fotelu i na usg. Karty nie miałam założonej bo mój gin kazał przyjść pod koniec lutego wiec wizytę mam na 26.02. I wtedy może to wszystko zostanie zrobione. Nie był pewien który to dokładnie tydzień myśli ze kolo 5tc. Na tych kalkulatorach wychodzi różnie 6tc a jeden podał nawet ze 7tc wiec w sumie nie wiem.
  8. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ja to robię takie bardziej koktajle z jogurtem do tego banan kiwi albo inne mieszanki. Ale blenduję to bo nie mam sokowirówki.
  9. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ja mdłości nie mam póki co, ale i apetytu za bardzo nie mam. Myślę że soki to super opcja, ja też wprowadziłam od wczoraj zasadę - więcej owoców. I odstawiłam kawę z bólem serca, bo w pracy to już taki rytuał że jedna z fajną pianką musiała być. Ale trudno.
  10. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    U mnie to chyba spadła do zera :( a ze pracuje w przychodni to kontakt z chorymi mam cały czas. Paula trochę mnie zmartwilas bo ja też przyjmowałam antybiotyki i gripex bo miałam infekcje gardła.
  11. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Hejo, Ja dziś od rana tez odczuwam bóle raz silniejsze raz słabsze. Pierwszy raz takie od kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży. Więc za każdym razem jak idę do toalety to serce bije mi jak szalone by nie zobaczyć jakiegoś plamienia. Na dodatek znowu dopada mnie jakieś przeziębienie i ciągle mi zimno. :( To moja pierwsza ciąża wiec nie wiem jakie są prawidłowe reakcje itd.
  12. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    KasiKate to fajnie że Ci się udało na NFZ. Ja może jak dopytam jeszcze to tez kogoś konkretnego znajdę choć mój gin to wspaniały lekarz wszystkie dziewczyny go polecają ale za wizytę trzeba płacić, niestety. Ciekawe co mi powie na wizycie pod koniec lutego. Czy będzie juz serduszko i czy wszystko ok. Tak się to ciągnie ;)
  13. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ja po tym jak tydzień temu odebrałam wyniki z bety próbowałam dostać się do gina na nfz. Koleżanka poleciła fajną lekarkę ktòra miała przyjmować na nfz obdzwonilam wszystkie placówki gdzie rzekomo miała przyjmować i w żadnej juz nie pracowała natomiast w innych tylko prywatnie i to 160 zł za wizytę. Zadzwoniłam do kilku innych, terminy oscylowały w granicach 2-15 marca.A i opinie na forach o tych lekarzach średnie. To chyba trochę za długo jak na wizytę potwierdzającą ciążę. Więc się wkurzyłam i poszłam do mojego gina do którego chodzę prywatnie od lat. Trza będzie zacisnąć zęby i płacić. Ale temat ginekologa na nfz jest tematem mocno drażniącym. U nas na Śląsku takowego ze świecą szukać
  14. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Zgadza się jak się chodzi prywatnie to badania robi się odpłatnie. Co do tego alko to trochę mnie wszystkie uspokoiłyście ale nadal myślę o tym antybiotyku. To tak chyba już teraz będzie że cały czas stres i nerwòwka a to nie daj .... poronienie a to co innego. I nie można na luzie cieszyć się ze zostanie się mamą. Ale może ja juz mam jakąś paranoję może hormony negatywnie wpływają - nie wiem hihi
  15. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Ja dostałam skierowanie żeby zrobić glukozę, mocz , na toksoplazmozę grupę krwi i jeszcze tam coś. Za 3 tyg mam to mieć gotowe. Najgorsze to jest to ze do gina chodzę prywatnie wiec i badania musze prywatnie.
  16. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Co do usg to ja miałam badanie na fotelu i usg dopochwowe.
  17. mila2

    Październikowe mamusie 2016

    Hej dziewczyny, Też opiszę w skrócie moją story. 3 tyg temu poszłam do mojego gina w kontrolnym celu i by zapytać jakich wspomagaczy użyć by fasolka się pojawiła. Staraliśmy się 4 cykl i zaczęłam panikować że z nami coś nie tak. Na usg oczywiście nic nie było, gin zapisał wiesiołka od 1go dnia cyklu. Po tej wizycie ze 4 4 dni pòźniej wykonałam jeszcze dla pewności test i nic. Tydzień pòźniej źle się poczułam lekka gorączka kaszel i ogólne rozbicie. Dostałam antybiotyk. W tym czasie jeszcze spòźniała mi się planowana miesiączka. Więc zapobiegliwie zrobiłam test ... i z wrażenia aż sobie usiadłam bo ujrzałam dwie kreski. Jedną co prawda słabszą ale była. Potem zrobiłam jeszcze dwa i tez dwie krechy. 2 dni pòźniej zrobiłam betę i wyszła ponad 1390. Cieszyłam się ale zaczęłam się martwić tym antybiotykiem i alkoholem może nie w ilościach wielkich ale jednak. Byłam u lekarza potwierdził ciążę, określił ze to może być 5 tydzień. Widzi pęcherzyk ciążowy ale nic więcej powiedzieć nie może. Teraz martwię się ze może fasolka nieprawidłowo się rozwija a wizyta dopiero za 3 tyg. Zwarjuje!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...