
jureczka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jureczka
-
my chodzimy na spacerki jak tylko jest pogoda dzis byłyśmy na bioderkach i mala ma przykurcz lewej nóżki
-
Cześć dziewczyny, przede wszystkim gratuluje wam maluszków :) nie jestem stanie wyczytać wszystkiego od mojej ostatniej wizyty na forum. Mam nadzieje, że macie zdrowe dzieciaczki :) moja Wiki ma już ze 4 kgdwa miesiace jest zdrowa i silna dziewczyna... miałysmy kolki ale delicol nas uratowal:) ja po porodzie straciałam wage i znowu przybrałam zostalo mi 7 kg :(
-
Z całego serca życzę wam szczęśliwych rozwiązań i zdrowych dzieciaków.
-
U mnie reakcja była natychmiast od 6-9 rano ciśnienie od 160-180 leki nie dawały rady. Nie mogli czekać. O 9.42 mała była na świecie.
-
Tylko dzięki mojej gin prowadzącej się dobrze skończyło. I oczywiście dzięki personelowi bloku porodowego. Pamiętam jak zobaczyłam pierwszy raz mała i jak usłyszałam płacz. Sama się popłakałam.
-
Kasiu powiem Ci na moim dowiedczeniu. Od 26tc moja córka była mniejsza padło hasło hipotrofia. Miałam źle przepływy i notche w tt magicznych. Od tego czasu Ktg co tydzień usg co dwa. Mała rosła tylko po 200g na dwa tyg... W 32 tc miała, 1450g... A ja zaczęłam mieć nadciśnienie. Po tyg trafiłam do szpitala. Okazało się że mała nic nie urosła... To było straszne ale dla lekarzy każdy dzień w brzuszku ważny. Po 2 dniach usg waga stoi... Podejrzenie wewnątrz macicznego zachamowania wzrostu płodu. Ciśnienie skakalo... W weekend dostałam sterydy. A we wtorek diagnoza stan przedrzucawkowy. Ja przez cały ten czas się nie zalamywalam wierzyłam że damy radę że moja córeczka mimo tego jest silna. Minie troszkę czasu i będzie za mną w domku. U ciebie też będzie dobrze tylko się nie poddawaj i mniej nadzieje
-
A Cc nie taka zła już chodzę sama. Nic prawie nie boli. Ale myślę że to też ta siła matki by iść do dziecka.
-
1690g schudła do 1610g a jak pójdę do niej dziś dowiem sie ile wazy teraz
-
Od 26tc żyłam w obawie czy będzie dobrze. Na szczęście mam silna dziewczynke.
-
Mała miała 1690g i 46cm. Niestety miałam źle zagniezdzone łozysko... Co doprowadziło do hipotrofii i podejrzenia iugr bo w pewnym czasie okazało się że nic nie urosła.
-
Często o was myślam. Niestety w mojej ciąży wyszły zagrożenia dla mnie i dla malej. Od 4 sierpnia leżałam na bloku porodowym pod Ktg 24/7. We wtorek ciśnienie sięgało 180... Powiedzieli stan przed rzucawkowy i ciecie. Myslam że będzie źle, Ale daje rade nic prawie nie boli. Jestem szczęśliwa że moja gwiazda jest zdrowa.
-
Witam. We wtorek przyszedł na świat mój skarb Wiktoria w 34tc. Niestety ciśnienie nas zgielo. TeraZ tylko czekam aż mój skarb będzie w domu.
-
Fajnie, że przejrzałaś całe forum:) nie szukałam pocieszenia, a porady bo dla mnie moje dziecko jest najważniejsze :) a z resztą nie muszę się tłumaczyć :) miło mi również, że oceniasz mnie bazując na nie których wątkach :) bo tu nie tylko ja opowiadałam o swych problemach :) ale widocznie szukasz dziury w całym albo bardzo Ci się nudzi :) życzę Ci spokojnej ciąży i zdrowego maluszka. Wam też dziewczyny miło było poznać. Pozdrawiam.
-
tupi teraz mam wrażenie, że jesteś jedną z tych dziewczyn... naskakujesz na Kasie bo wyraziła swoje zdanie... chodzi tu o traktowanie drugiego człowieka po za tym tamte Panie usuwają każda kobietę co im się nie spodoba rzadko się udziela lub co ma inne zdanie jak np Kasia. I tak będę jej bronić!! Czy sie Tobie to podoba czy nie
-
~tupi Kasia i Jureczka nie rozumiem komentowania jednego forum na innym. Mamy rozumieć, że wpisy tu umieszczane też są poddawane przez Was dalszej analizie na innym forum? Wypadałoby zachować chociaż pozory lojalności gdy należy się do grupy/ forum. A nie takie pisanie o jednych z drugimi. chyba zapomniałaś, że każdy może wejść na to forum i Twoje wypowiedzi może analizować nawet pierwszy lepszy Czesiek... ale to już inna sprawa. Forum a gr na fb to co innego np grupa jest tajna lub zamknięta i bez przynależności do niej nic nie przeczytasz .... I stanę w obronie Kasi, a nie swojej dziewczyna tylko powiedziała jak traktowane są inne kobiety... po za tym my nie jesteśmy tu pierwsze mówiące o tym jak zachowują się dziewczyny z fb... jakbyś dłużej tu była może byś wiedziała....
-
Czesc.... to co napisała kaska to prawda jestem w dwóch grupach na fb i w jednej jest despotyzm i raczej samo uwielbienie mamusiek... w drugiej za to jest luzno i zabawnie.... ale waracając do sedna to było nie fajne wobec Aleksandry jak sie zachowały bo ja np sama skorzystam z ubranek od niej i z racji tego że mieszka blisko mnie i mogę ja odwiedzić :) i wybra coś dla Wiki
-
co mam zrobic mam bole brzucha i podbrzusza takie kłujące :( ciezko mi sie poruszac;/ wczoraj miałam badzo duzy stres i nerwy
-
wyszło tak ze po to ciaza by sie pozbyc babci
-
AnkaAnka jureczka jureczka wyszlismy na osusztow i klamcow... bo lekarz i pielegniarka nie rozumieja po co wezwana była karetka w nocy skoro nic jej nic nie jest a starzy ludzir sie przewracaja ta mnie zdenerwowala ze nie wiem co mam robic ;/ popłakal sie i nie mogla sie uspokoic masakra Jureczko - miałam wczoraj podobnie, jak mnie odesłali z kwitkiem z przychodni (co ich tam ciężarówki obchodzą). Jechałam na wizytę 45 km a tu "przyjdzie pani za tydzień". Płakałam jak bóbr z bezsilności. Ale to hormony winne, my możemy tylko znaleźć sposób na uspokojenie się. Muszą uznać fakty - przy udarze się upada, bełkocze i udary się powtarzają. Nie przejmuj się nimi, tylko proś o podanie nazwisk, odmowę podjęcia leczenia na piśmie itd. Czasami działa :) wiesz ja nie wiem co sie z babcia działo;/ bo miała zaburzenia mowy i nie mogła stać na własnych nogach ;/ wiec wezłam karetkę, a rano poszłam do mops i zaproponowali mi ZOL by jej pomoc czy cos.... lekarka rodzinna wysłała pielęgniarkę środowiskową do babci, a babcia sie lepiej juz czuła i sobie podłogę myła...a wiec do mnie z pretensja ze my chcemy usilnie babcie oddać gdzies i sie jej pozbyć... że to normalne że starzy ludzie sie przewracaja... i ze nawet jak bedzie sama przewróci sie i umrze i trudno przypadek losowy
-
jureczka wyszlismy na osusztow i klamcow... bo lekarz i pielegniarka nie rozumieja po co wezwana była karetka w nocy skoro nic jej nic nie jest a starzy ludzir sie przewracaja ta mnie zdenerwowala ze nie wiem co mam robic ;/ popłakal sie i nie mogla sie uspokoic masakra
-
wyszlismy na osusztow i klamcow... bo lekarz i pielegniarka nie rozumieja po co wezwana była karetka w nocy skoro nic jej nic nie jest a starzy ludzir sie przewracaja
-
Robyn podeslij mi linka bo nie moge znaleźć
-
mnie bola biodra jak sie poloze;/ posladek i kosc udowa
-
lekarka ma wypisac papiery do zolu
-
Tala Z tym rożkiem też fajny pomysł :-) najwyżej kupię rożek na początek i jakiś większy śpiworek na później. Jureczka, gdzie zamówiłaś takie piękne ubranka? Endo sklep :)