Dzień dobry mamusie.
Współczuję tych remontów, sama przechodziłam to 4 lata temu i co robota to inna ekipa, jedni na drugich narzekali, więc przeprawa z fachowcami była ciężka... w zeszłym roku jak synek miał 4 miesiące robiliśmy kuchnię, montowali nam ją w godz 19-23 więc też było " wesoło"... co do waszych pytań o pielęgnację pupy maluszków ja na początku przemywałam płatkami kosmetycznymi i przegotowaną wodą, do tego częsta zmiana pieluszki, na odparzenia na zmianę bephanten, sudocrem bardzo cienko i od czasu do czasu mąka ziemniaczana i wszystko bez większych problemów...
co do humorów ciążowych u mnie ze skrajności w skrajność wpaść nie trudno, do płaczu byle głupota mnie doprowadza więc lepiej mnie omijać z daleka, dla przykładu powiem jak dwa tygodnie temu mąż próbował obciąć włosy synkowi to ja w paniczny szloch, zwyzywałam go od idiotów bo wziął maszynkę i ciach przez środek głowy a synuś nic zadowolony tylko ja jak zwykle panika...później trochę poprawiłam i jest ok...
A dziś coś mnie dopadło, pobudka o 5 ze straszliwym bólem głowy,mdłości totalny brak apetytu ( a przez całą ciąże pierwsza myśl po przebudzeniu to jedzenie) ciśnienie obniżone, więc tel do pracy , że nie przyjdę i złą synową i mamą jestem bo teściowej synka zaniosłam :( ...
a Dzidzia w brzuchu szaleje na całego, wierci się i kręci, mam tylko nadzieję, że nie śpieszy jej się na zewnątrz:) więc dziś mam oficjalnie pierwszy dzień od początku ciąży gdzie leże i nić nie robię...