Paula, to trzymamy kciuki!
Meju, nie martw się. Podobno od matki dziecko nie złapie. Ale lepiej nie całować dziecka ustami z opryszczka i nie dotykać buzię do buzi.
Objawy u malutkich dzieci są bardzo niespecyficzne, więc ciężko zdiagnozować. U nas był jeden dzień gorączki, rozdrażnienie, płaczliwość i duża nadwrażliwość na dotyk.
Ja bym w ogóle do lekarza nie szła, gdyby nie gorączka, bo myślałam, że ją brzuch boli po prostu bardzo.
Na szczęście pediatra dała od razu skierowanie do szpitala, a w szpitalu przyjęli nas i jeszcze w nocy zrobili mnóstwo badań, a następnego dnia punkcję lėdźwiową. Ja już się chciałam wypisywać, bo ciągle małą kłuli, a nic nie było wiadomo. Bóg chyba nad nami czuwał, że nas przyjęli i jednak zrobili tę punkcję.